Medytacja i nauka angielskiego.
„Jeśli nie potrafisz znaleźć przyjemności
w spokoju tej właśnie chwili, gdy siedzisz
wtedy i przyszłość przepłynie obok ciebie jak rzeka,
której biegu nie jesteś w stanie powstrzymać.
Nie będziesz zdolny do przeżywania jej,
gdy stanie się teraźniejszością.
Radość i spokój są możliwe w tej godzinie,
kiedy siedzisz.
Jeśli nie możesz znaleźć ich tutaj,
to nie znajdziesz ich nigdzie.
Nie biegnij za myślami jak cień za swym źródłem.
Nie goń myśli.
Znajdź radość i spokój właśnie w tej chwili – TERAZ.”
Thich Nhat Hanh
Jeśli medytujesz regularnie, to z pewnością to już wiesz… a jeśli dopiero zaczynasz albo nie udawało Ci się zachować systematyczności w medytacji i nauce angielskiego, powiem Ci jak potężny wpływ na efekty w nauce ma medytacja. Dowiesz się, że nie tylko na naukę ma taki wpływ, ale na całe Twoje życie.
To jest obszerny temat, ja postaram się w możliwie zwięzły i konkretny sposób napisać Ci o tym czym jest medytacja i jak działa, jakie są rodzaje medytacji a na końcu podzielę się z Tobą tym, jak zmieniła moje życie!
Dla wszystkich, którzy lubią mieć potwierdzone naukowo dowody, na dole artykułu umieściłam linki do konkretnych badań naukowych (opisy są w języku angielskim). Ciekawe dla mnie jest jednak to, że w pewnym momencie rozwoju ludzie zaczęli mieć silną potrzebę weryfikowania wszystkiego według stworzonych przez ich samych narzędzi (jak badania naukowe).
Przecież medytacja istnieje od tysięcy lat, była praktykowana tysiące lat temu i przynosiła te same korzyści, które przynosi dzisiaj. Chcę Ci przez to powiedzieć, że warto otworzyć swoje serce na życie, które jakkolwiek byśmy go nie zbadali i nie zmierzyli naukowymi narzędziami, wciąż pozostaje dla nas, ludzi, tajemnicą. I to jest w tym piękne, bo m.in. dzięki medytacji (a nie wynikom badań naukowych) możemy tę tajemnicę odkryć.
Twój umysł ciągle goni i nie ma czasu… jak w życiu. Znasz to?
W ciągu dnia, nasze umysły są często bardzo zajęte. Ciągle myślą, prowadzą wewnętrzny dialog, w którym przeplatają się miliony myśli. Czasem są to konkretne myśli, a czasem jedynie szum myślowy. Nasze umysły stale reagują na bodźce, jakie dostarcza im świat zewnętrzny, zarówno pozytywnie (kiedy usłyszysz ulubioną piosenkę, przypominasz sobie ostatnie beztroskie wakacje), a czasem negatywnie (inna piosenka może wywołać nieprzyjemne lub nawet bolesne wspomnienie z przeszłości). Nasze umysły są też zajęte zamartwianiem się o przyszłość. Świat, zwłaszcza ten przedstawiany w mainstreamowych mediach jawi się jako zły, niebezpieczny, pełen zagrożeń. W naszym umyśle codziennie wirują myśli o pracy, dzieciach, sprawach, zdrowiu, filmach, spotkaniach, książkach, pasjach, problemach, zamartwianiu się o to, co to będzie. Ciągle gdzieś gonimy, a umysł goni za nami, jak cień… a może to my gonimy za umysłem?
Mało tego. Często w ogóle nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo nasz umysł jest zajęty. Ciągle myślenie o wszystkim wydaje się być naturalnym stanem rzeczy. Tak już jest, i już. Ale to jeszcze nie wszystko… Nie wiem czy wiesz, ale nasz mózg ma tendencję do skupiania się znacznie bardziej na negatywnych bodźcach. Naukowcy badający mózg i układ nerwowy (neuroscientists) określają to jako negativity bias czyli tzw. skłonność do negatywnego myślenia. Dlaczego tak jest? Otóż taka skłonność sięga korzeniami miliony lat wstecz kiedy nasi przodkowie, żeby przetrwać, znacznie częściej musieli unikać zagrożeń niż cieszyć się nagrodami. Gdyby siedzieli w ciszy i podziwiali piękno czystej przyrody, mogliby zostać łupem jakiegoś drapieżnego i głodnego zwierzaka. Pozostawili nam w spadku mózg, który skupia się bardziej na wyłapywaniu doświadczeń negatywnych i który w efekcie tkwi w ograniczeniach, lęku, niepokoju i depresji.
Dobra wiadomość jest taka, że medytacja pozwala całkowicie odwrócić podarowane nam przez naszych przodków skłonności naszego mózgu.
Liczne badania naukowe (linki do kilku zamieszczę poniżej, a jeśli chcecie koniecznie sprawdzić naukowe dowody, polecam zgłębić temat, w szczególności w anglojęzycznych źródłach) potwierdzają, że medytacja nie tylko uspokaja i wycisza umysł, pozbywając nas natłoku myśli, ale przynosi realne i namacalne korzyści dla naszego zdrowia fizycznego i psychicznego.
Co dobrego przynosi medytacja?
Redukuje produkcję hormonów stresu (adrenaliny i kortyzolu) i pozwala pozbyć się lęku, niepokojów i bezsenności.
Zdarza się, że nie zdajemy sobie sprawy, że dopada nas stres. Czasem go wypieramy, a czasem kompletnie nie widzimy. Przychodzi moment jednak, że objawia się w różnych aktywnościach. Podnosimy ton głosu kiedy z kimś rozmawiamy, bezwiednie wyrażamy zniecierpliwienie kiedy irytujemy się na inne osoby. Narzekamy na rząd, denerwują nas sąsiedzi, martwią nas potenjalne zagrożenia. Stresuje nas ocena innych (co inni powiedzą o mnie, co pomyślą, na pewno skrytykują!). Mamy trudności z zasypianiem i dobrym snem. Jemy byle co, co tylko wpadnie nam w ręce, albo mamy ochotę na niezdrowe przekąski. To wszystko to jest stres. Jeśli nic z nim nie zrobisz i pozwolisz mu zajmować więcej obszarów Twojego życia, doprowadzi Cię do ataków paniki, lęków, depresji, które będą objawiały się też fizycznie w formie różnych dolegliwości i chorób.
Nasz organizm wydziela hormony stresu w sytuacjach zagrożenia. Tak to działało kiedy nasi przodkowie musieli uciekać przed drapieżcą, żeby nie zginąć. Dzisiaj, codzienne problemy powodują, że nasze hormony stresu są ciągle podwyższone, co nie jest naturalnym stanem. Kiedy jesteś w stresie, Twoje tętno przyspiesza, ciśnienie idzie do góry, oddech staje się płytki, przez co nie dostarczasz odpowiedniej ilości tlenu do organizmu, Twoja odporność spada, Twój organizm szybciej się zaczyna starzeć i doprowadzasz swoje ciało do chorób.
Nasze zachodnie społeczeństwo, ukierunkowane na konsumpcję i biznes, wymyśliło różne sposoby radzenia sobie ze stresem: imprezy nocne, alkohol, papierosy i inne używki. To niestety nie tylko nie pomaga, ale na dłuższą metę pogarsza sytuację. Nie mówię, że lampka dobrego wina, zrobionego z pasji jest złem. Ale zalewanie i podpalanie stresu prowadzi do jeszcze większych dołów. Najpierw stajesz się niewolnikiem stresu, po czym uciekasz w niewolę używek i zamglenie umysłu, żeby zapomnieć o stresie… i tworzy się błędne koło, a Ty wciąż pozostajesz w zniewoleniu.
Medytacja uwalnia. Pozwala pozbyć się nagromadzonego stresu. Nie jesteś niczyim więźniem. Jesteś sobą. Jesteś wolnym, szczęśliwym człowiekiem, który czuje lekkość, radość i miłość do całego świata. Jesteś częścią wszechświata, dzięki medytacji odczuwasz połączenie z całym światem.
Istnieje mnóstwo badań naukowych, które udowadniają korzyści płynące z regularnej medytacji. W jednym z badań naukowych (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3118731/?tool=pubmed) udowodniono, że pracownicy, którzy medytowali przez kilka godzin tygodniowo zaobserwowali znaczny spadek depresji, lęków i stresu związanego z pracą.
Medytacja poprawia nastrój
Głęboki stan relaksu, w jaki wprowadza medytacja jest efektem uwalniania przez mózg neuroprzekaźników: dopaminy, serotoniny, oksytocyny i endorfin.
Dopamina odpowiada za odczuwanie przyjemności, poczucia nagrody i koncentracji. Serotonina działa uspokajająco. Rozładowuje napięcia i stres. Obniżony poziom serotoniny powoduje migreny, niepokój, apatię, zmęczenie i bezsenność. Oksytocyna jest hormonem przyjemności, powoduje odczucie spokoju, zadowolenia, bezpieczeństwa i redukuje strach.Endorfiny to substancje chemiczne, odpowiadające za uczucie tak zwanego “haju”. Odczuwasz je na pewno po fajnym wysiłku fizyczny
Medytacja wzmacnia relacje
Kiedy czujesz wewnętrzną równowagę, łatwiej jest reagować na różne sytuacje w sposób spokojny i uważny, niż wybuchać czy wyrzucać negatywne emocje, wylewać żale i pretensje wobec drugiej osoby. Masz w sobie empatię, zrozumienie i współczucie wobec drugiego człowieka. Pragniesz dla innych ludzi dobra.
Medytacja poprawia koncentrację, pamięć i zdolność uczenia się (dosłownie zmienia mózg)
Medytacja pomaga wykorzystać potencjał Twojego mózgu jakim jest umiejętność uczenia sią i adaptacji. Kiedyś naukowcy twierdzili, że po 21. roku życia mózg przestaje się rozwijać i w miarę upływu lat traci możliwość nauki. Kiedy ja chodziłam do szkoły, taka wiedza była zapisana w podręczniku do biologii. Przyznaję, było to dla mnie wtedy trudne do przyjęcia i wręcz niewiarygodne. W latach 90-tych ubiegłego stulecia naukowcy dowiedli jednak, że nasz mózg ma wspaniałą cechę: plastyczność. Oznacza to, że przez całe życie może tworzyć nowe połączenia nerwowe między komórkami. Medytacja znacznie ułatwia wzmacnianie połączeń międzykomórkowych i zmienia struktury mózg. Badanie przeprowadzone przez naukowców z Harvardu i szpitala Massachusetts wykazało, że zaledwie po 8 tygodniach regularnej medytacji u uczestników zaobserwowano znaczne pogrubienie obszarów mózgu odpowiedzialnych za pamięć, naukę, empatię, świadomość i regulację stresu (kora przedczołowa, hipokamp, kresomózgowie). Szczegółowy opis badania znajdziesz w języku angielskim tutaj: https://news.harvard.edu/gazette/story/2011/01/eight-weeks-to-a-better-brain/
Ponadto u osób biorących udział w badaniu zaobserwowano redukcję reakcji lękowych i znacznie większy spokój. To badanie wspaniale pokazuje plastyczność naszego mózgu, który jest w stanie zmienić nawykowe wzorce.
Nasz umysł, jak już wiesz, jest cały czas zajęty, bo musi przetwarzać miliony bodźców docierających do nas z zewnątrz, domagających się stale naszej uwagi. Co zrobić na obiad, gdzie jechać na wakacje, jak znaleźć lepszą pracę, gdzie leżą te klucze… miliony myśli, a przy tym telefony, smsy, powiadomienia z social mediów o tym, co, kto i kiedy robi, gdzie spędza wakacje i jaką kawkę pije, i co tam w świecie się dzieje. Jesteśmy bombardowani potężną dawką rozpraszaczy w ciągu dnia.
Jeśli więc czujesz, że masz problem z koncentracją, jeśli trudno jest Ci zapamiętywać nowe słowa w angielskim, zanim zaczniesz zgłębiać techniki skutecznego zapamiętywania, wróć do fundamentów, czyli do swojego umysłu.
Dzięki regularnym praktykom medytacji przestaniesz tak bardzo podążać za wszystkimi myślami, sprawami i rozpraszaczami. One wciąż będą, ale, powtarzam, Ty nie pójdziesz za nimi. Nie będziesz się tak łatwo dekoncentrować. Twoja koncentracja wyostrzy się jak żyleta, umysł stanie się klarowny i pozbawiony wszelkiego zamglenia.
Medytacja wspiera kreatywność
Nie wiem czy wiesz, ale codziennie mamy około 70 000 myśli, z czego większość to są te same myśli z dnia poprzedniego! Nasz umysł tak bardzo tkwi w tym, co jest mu znane, bo boi się zmian.
Medytacja jest cudownym narzędziem, które pozwala wyjść poza utarte wzorce i schematy myślenia, i poszerzyć świadomość 🙂 Dzięki medytacji czujesz, że jesteś we właściwym miejscu o właściwej porze. Jesteś tu i teraz, nie wybiegasz myślami w przyszłość, ani nie przypominasz sobie tego, co było. Nie zmuszasz się do robienia czegoś, odpuszczasz, i to czego potrzebujesz przychodzi do Ciebie naturalnie. Robisz mniej, a osiągasz więcej.
Medytacja przynosi uważność
A uważność podnosi motywację, wyostrza umysł i pozwala odkryć swoje prawdziwe, głębokie potrzeby, dzięki którym wiemy, dokąd dalej iść w życiu.
Happy people
Medytacja, poza wszystkimi korzyściami udowodnionymi już naukowo, przynosi spokój i wewnętrzną błogość. Gdy medytujesz, wychodzisz poza chaotyczną paplaninę Twojego umysłu i wchodzisz w zupełnie inną przestrzeń: ciszę i spokój, uwolnione od przeszłości i przyszłości. Ta cisza jest kluczowa. To w ciszy doznajemy olśnień, odczuwamy wszechogarniające uczucie miłości, współczucia, empatii. To bardzo delikatne emocje, a codzienne ryczenie naszego umysłu i przywoływanie tysięcy myśli obezwładnia je natychmiast. Ale gdy tylko dzięki regularnej praktyce odkryjesz tę słodką ciszę w swoim umyśle, już więcej nie będziesz gonić za tym wszystkim, co wywołuje zmartwienie, złość czy ból. Kiedy medytujesz codziennie, Twoje myśli, Twoje słowa, Twoje zachowania są nasączone miłością i wyostrzoną koncentracją.
Innymi słowy:
- będziesz się mniej złościć i wściekać
- przestaniesz się dołować, a zaczniesz cieszyć się bardzo prostymi rzeczami, jak np. pięknem lasu, nieba i morza
- będziesz unosić się na wiecznym haju
- odkryjesz swój naturalny stan…
Jak medytować?
Prawdopodobnie najważniejszą rzeczą, jakiej nauczyłam się zgłębiając temat medytacji jest to, że medytacja nie jest umiejętnością, której można się nauczyć i która pozwala osiągnąć mistrzostwo. To dobra wiadomość 🙂 nie musisz wstawiać medytacji na listę Twoich celów, marzeń i punktów w kalendarzu do odhaczenia. Zupełnie nie!
Medytacja jest wtedy kiedy jesteś całym sobą obecny tu i teraz, w tej chwili. Musisz się oduczyć życia na rozkazy swojego umysłu… wtedy naturalnie będziesz w stanie medytacji.
Nie mogę medytować, bo:
Nie umiem wysiedzieć – znajdź wygodną pozycję 🙂
Miliony myśli dosłownie uderza mnie z wielką siłą – nie oczekuj, że siadając do medytacji Twój umysł nagle stanie się cichy. Skoro dopiero zaczynasz trenować swój umysł, on będzie się buntował. Tych myśli będziesz dostrzegać jeszcze więcej. I tu uwaga – będziesz nie tyle ich wiecej mieć, co będziesz je zauważać. I to pierwszy, piękny krok ku uważności. Myśli, emocje, wrażenia będą przez Ciebie przechodzić. Niech przechodzą. Ty po prostu nie idź za nimi. Nie daj się złości jeśli do Ciebie przyjdzie. Jeśli przyjdzie myśl o tym co na obiad, to ją oddal. Odpowiednie techniki, które opiszę niżej pomogą Ci odwracać uwagę od tego zalewu myśli.
Nie mam czasu – jeśli masz czas śledzić najnowsze plotki w social mediach, masz czas na medytację. Jeśli masz czas na umycie zębów i ubranie się, masz czas na medytację.
Sposoby i techniki
Jest ich mnóstwo. Mam nadzieję, że tym artykułem zachęcę Cię do zgłębiania tematu. A tymczasem napiszę Ci o kilku technikach, z których ja korzystałam i korzystam:
- Skupianie uwagi na wybranym przedmiocie przez co najmniej 10 minut (płomień świecy, piękny kwiat, drzewo)
- Koncentracja na oddechu (kiedy tylko myśli Cię dopadną, wróć do skupienia uwagi na oddychaniu… patrz co się dziele w Twoim ciele kiedy bierzesz wdech.. czy podnoszą Ci się ramiona, brzuch, czy czujesz przepływ powietrza gdy robisz wydech? Odczuwasz jakieś spięcia?)
- Słuchanie mantr (które podnoszą nasze wibracje 🙂 Ja uwielbiam słuchanie Ra Ma Da Sa Healing by Ajeet. Wsłuchuj się w słowa, w dźwięki, a jeszcze większą moc daje śpiewanie jej.
- Body scan – gdy siadasz do medytacji, przeskanuj każdą część Twojego ciała, dosłownie poczuj ją. Pomyśl o swoich stopach, zaciśnij je przez kilka sekund, potem rozluźnij i poczuj co się zmieniło… potem idź dalej do łydek, ud… i zrób tak z całym ciałem. Po przeskanowaniu całego ciała posiedź w ciszy i skupiaj się na oddechu.
- Medytacja wdzięczności. Połóż ręce na sercu i pomyśl za co najbardziej jesteś wdzięczny w życiu. Zobacz ukochaną osobę i poczuj miłość do niej… i później to uczucie miłości skieruj do siebie, i tam, gdzie tego potrzebujesz.
- Taniec, ruch. Medytacja ma miejsce także wtedy kiedy tańczysz i jesteś w tym tańcu sobą. Nie myślisz o otoczeniu, nie boisz się krytyki, nie tańczysz, żeby się pokazać. Odczuwasz wewnętrznie radość, tak jak dziecko kiedy skacze z radości i tańczy 😉
- Rozświetlanie (tej medytacji nauczyłam się od Agi Maciąg, jeśli chcesz zgłębić temat medytacji, bardzo polecam jej artykuł, cały blog i książki) https://agnieszkamaciag.pl/medytacja-dla-poczatkujacych-dlaczego-warto-i-od-czego-zaczac/
- Shinrin Yoku, czyli kąpiele leśne 🙂 spacer w lesie równeiż jest formą medytacji – pod warunkiem, że nie rozmawiasz wtedy głośno, nie słuchasz audiobooka i nie myślisz o jutrzejszym ważnym spotkaniu 🙂 idziesz, patrzysz na drzewa, rośliny, ptaki, widzisz jak korony drzew tańczą na wietrze, czujesz zapach ziemi, może spadł deszcz i czujesz ten charakterystyczny mokry zapach? Polecam Ci bardzo książkę Shinrin Yoku, Japońskiej Sztuki Czerpania Mocy Z Przyrody, autorów Hectora Garcii i Francesca Mirallesa.
- Medytacją jest też utrzymywanie uważności w codziennym życiu (kiedy jesz obiad, skup się na tym, jakie smaki wyczuwasz, jaką formę ma to, co jesz… jedz powoli, czując wdzięczność za to, że masz czym karmić swoje ciało… jeśli idziesz, poczuj jak idziesz, odłącz myślenie o tym co ktoś Ci powiedział, a zacznij myśleć o tym o jakie podłoże uderzają Twoje stopy, jak czujesz powietrze, co widzisz, co dzieje się z Twoim ciałem kiedy idziesz).
- Medytacje prowadzone (możesz posłużyć się różnymi aplikacjami 🙂 ja osobiście korzystałam kiedyś z anglojęzycznych aplikacji, lubiłam Calm. Jeśli chodzi o polskie medytacje prowadzone, świetne medytacje przygotowuje Specbabka, polecam jej kanał na YT https://klaudiapingot.pl.Wspaniałe medytacje przygotowuje Aga Maciąg w swoich kursach VIDEO (agnieszkamaciag.pl), ja osobiście bardzo lubię kanał Łukasza Jakóbiaka.
- Medytacja z pytaniem.
- Medytacja z mantrą.
Celem tych wszystkich technik jest świadome zapanowanie nad chaotycznym umysłem, a tym samym odzyskanie kontroli nad własnym życiem.
Medytacja a angielski
A teraz wyobraź sobie co się stanie z Twoimi problemami z nauką z angielskim jak przejmiesz kontrolę nad swoim umysłem, jak to Ty zaczniesz zarządzać swoimi myślami (zamiast pozwolić im panować nad sobą) i emocjami, jak poczujesz się lekko, kiedy Twoja koncentracja będzie superostra, a poziom energii będzie jak stąd do kosmosu?
Może brakuje Ci ciągle czasu na naukę angielskiego? A może Twój problem to systematyczna nauka?
A może trudno jest Ci zapamiętać nowe słowa i zwroty?
Jest takie przysłowie zen “Powienieneś medytować codziennie przez 20 minut, chyba, że nie masz tyle czasu. Wtedy powinieneś medytowac godzinę”. Regularna medytacja przywróci Ci wewnętrzny spokój i koncentrację, w przeciwieństwie do chaotycznego i zdezorientowanego umysłu, który w codziennej gonitwie pląta się i gubi, i bombarduje Cię wieloma myślami, przez co odnosisz błędne wrażenie, że brak Ci czasu.
Człowiek nie został stworzony do gonienia.
Powiedz stop. Zatrzymaj się. Medytuj. A wtedy znajdziesz czas na angielski, Twój mózg będzie ekspresowo i z radością przyswajał nowe słowa, a ponieważ będzie Ci to sprawiało autentyczną frajdę, nie będziesz się martwić o systematyczność, bo będziesz CHCIEĆ to robić.
Moja historia
Uwielbiam palo santo. Naturalne świece. Naturalne olejki eteryczne. Muzykę o przyjemnych wibracjach. Miałam tak wiele podejść do medytacji, że nie pamiętam jednego momentu, kiedy to się zaczęło. Wpadłam w tę pułapkę pod tytułem “muszę nauczyć się medytować” i im bardziej chciałam, tym gorzej mi szło. Myślałam, że w ogóle nie idzie mi dobrze… bolały mnie plecy, myśli prowadziły zmasowany atak na mój umysł…
Nauczyłam się jednak, że to nie ma iść ani dobrze, ani źle. To w ogóle nie ma iść! Medytacja nie jest czymś, co się robi, ale jest czymś, w czym się jest. Czym się jest. To było bardzo uwalniające.
Miliardy myśli krążą w głowie kiedy próbujesz medytować dlatego, że przez cały czas do tej pory były chowane, spychane gdzieś pod dywan podświadomości. I nagle, kiedy nie ma zagłuszającej muzyki, nie ma gadającego radia czy telewizora, kiedy siadamy z sobą, w ciszy, te myśli wreszcie mają szansę zostać usłyszane. Nie można z nimi walczyć, trzeba je przyjąć i pozwolić im odpłynąć, jak chmurom na niebie.
„Nie ma dobrej ani złej medytacji – jest po prostu świadomość lub brak świadomości. Na początek bardzo się rozpraszamy. Z czasem jesteśmy mniej rozproszeni. Bądź łagodny w swoim podejściu, bądź cierpliwy dla umysłu i bądź miły dla siebie na tej drodze.”
Andy Puddicombe
Od kilku miesiecy regularnie medytuję. Rano. Zadaję pytanie i oddycham, pozwalam sobie być. Czasem jest to medytacja z mantrą. Czasem z muzyką. Czasem w ciągu dnia włączam ulubioną muzykę i jestem tą muzyką. Zimny prysznic jest dla mnie formą medytacji. Czasem wykonuję ćwiczenia oddechowe i krótką medytację po południu. Kiedy biegam, myję naczynia, kiedy piszę ten artykuł, staram się być w tym na 100%. Nie zawsze tak jest. Ja też mam momenty frustracji, bezradności, złości. Ale przecież jestem w drodze… cały czas, tak jak i Ty. I inni ludzie. Jak dotrzesz na szczyt, widzisz z niego inne szczyty… droga nigdy się nie kończy.
Ostatnio odkryłam medytację w tańcu. Coś totalnie kosmicznego.
Życzę Ci fantastycznej podróży z medytacją i zapraszam gorąco do medytacji, którą stworzyliśmy dla Ciebie z Kamilem, którą polecamy wykonywać przed nauką angielskiego.
Wersja anglojęzyczna medytacji jest dostępna dla uczestników kursu nauki angielskiego wagarowiczów: Momentum.
Źródła:
Learn to meditate:
https://chopra.com/articles/learn-to-meditate-in-6-easy-steps
Zazen meditation:
O tym, że medytacja redukuje stres:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2944261/
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1002/da.21964
https://ajp.psychiatryonline.org/doi/abs/10.1176/ajp.149.7.936
https://link.springer.com/article/10.1007/s12160-008-9030-2
O tym, że medytacja zwiększa poczucie miłości, empatii i połączenia
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3176989/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3156028/
Koncentracja i pamięć
https://www.researchgate.net/publication/42975499_Mindfulness_meditation_improves_cognition_evidence_of_brief_mental_training_Consciousness_and_Cognition_An_International_Journal_19_597-605
http://minimeyoga.com/wp-content/uploads/2013/11/SPATIAL_AND_VERBAL_MEMORY.pdf
Relacje
https://wordpress.clarku.edu/coupleslab/files/2013/09/3-2007-Mindful-relating.pdf
Kreatywność
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22483682/
Zdrowie (odporność, silne serce, redukcja bólu)
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12883106/
https://journals.lww.com/familyandcommunityhealth/Abstract/2003/01000/Mindfulness_Meditation,_Anxiety_Reduction,_and.4.aspx
https://journals.lww.com/familyandcommunityhealth/Abstract/2003/01000/Mindfulness_Meditation,_Anxiety_Reduction,_and.4.aspx
https://journals.lww.com/psychosomaticmedicine/Abstract/2003/07000/Alterations_in_Brain_and_Immune_Function_Produced.14.aspx
dr. Joe Dispenza (polecam materiały online i książki)
https://blog.drjoedispenza.com
https://www.youtube.com/user/drjoedispenza
Aggie bez wątpienia masz rację, świetny artykuł. Cieszę się, że są tacy ludzie jak ty, którzy czerpią korzyść z pomagania innym.
Pozdrawiam?
Dzięki Szymon za dobre słowa 🙂
Bardzo ciekawy artykuł, podczas czytania zdałam sobie sprawę, jak bardzo w ostatnich dniach jestem zestresowana i jak bardzo to wpłynęło na jakość mojej nauki angielskiego.. Jeszcze parę tygodni temu z przyjemnością codziennie zaglądałam na vagaru, do tej pory pamiętam wszystkie słówka z tych przerobionych lekcji i używam ich na co dzień. To jest niesamowite! Ale ostatnio cała ta sytuacja z wirusem, konieczności siedzenia w domu, zdalne zajęcia, z tyłu ciągle gdzieś praca i jak to z nią będzie za kilka tygodni sprawiły że strasznie się rozproszyłam. Ostatnio stałam się bardzo osłabiona, mam często duszności mimo, że odżywiam się zdrowo i… Czytaj więcej »
Kinga, dziękuję, że się podzieliłaś swoimi przemyśleniami i tym, co się działo u Ciebie. Właśnie ja tego się nauczyłam, że najpierw muszę zadbać o moją energię, a potem mogę żyć w świecie… 🙂
Cudowny artykuł :)))
Aggie świetny artykuł , może nie medytuje tak jak powinno to się robić, ale zauważyłam ze biegając przytulanie do drzewa daje mi niesamowita energie, taniec wprowadza w stan euforii, a czasami z rana 10 min na wdzięczność to takie bezcenne, dzień inny , inna energia i wtedy potrafię o wiele więcej. Stawiam małe kroczki w medytacji i jodzie mam nadzieje ze kiedyś będzie lepiej niż jest teraz. Dziękuje ze jesteś.
Wiesz co… ja nauczyłam się, że nie ma czegoś takiego jak „powinno się” tak i tak medytować. Jest tryliard technik i jak siadasz do medytacji i się zastanawiasz, jaką technikę masz zastosować, to się stresujesz, że nie pamiętasz, albo myślisz czy właściwie robisz… zamiast po prostu BYĆ. Bo medytacja jest właśnie nierobieniem niczego, jest byciem tam, gdzie umysł nie może dojść… Bieganie jest formą medytacji, taniec oczywiście, że też.. drzewa mają cudowną moc, czytałam, że warto je dłużej poprzytulać (np 15 minut), nie próbowałam osobiście tego, ale ciekawa jestem 🙂 wszędzie tam, gdzie wyłącza się umysł, a gdzie czujesz sercem,… Czytaj więcej »
Great article. I’ve just started my adventure with yoga and meditation. I agree with you. We usually waste time for scrolling social media and we even can’t find a few minutes just for our body and brain. I want to thank you for sharing your experience.
It’s not always easy.. we try to do too many things to be more productive, to achieve more.. but life is not about that… you need to make time to just … BE! 🙂