Określ swój typ motywacyjny i ucz się jak nigdy dotąd!

Okazuje się, że możemy zaglądnąć wgłąb siebie i odszyfrować swój własny kod motywacyjny, dzięki czemu możemy realizować swoje plany, wytrwale dążyć do założonego celu, a nawet zachęcać naszych bliskich do podjęcia działań zgodnych z ich indywidualną motywacją.

Motywacyjne DNA jest uniwersalne we wszystkich sferach życia, jednak dzisiaj skoncentruję się na efekcie, jaki możemy uzyskać dzięki motywacyjnemu DNA w nauce języka obcego.

Kiedy w moje ręce trafiła książka o motywacyjnym DNA od razu przypomniałem sobie nauczyciela, który zmotywował mnie do nauki angielskiego. Zdradzę Ci teraz jeszcze pewien sekret, angielski do 6. klasy solidnie zaniżał moją „średnią“. Angielski w moim życiu to temat rzeka. Być może w Twoim również. Moja rzeka miała okazję mnie wciągnąć, sponiewierać, posadzić w wąskim kajaku bez wiosła każąc dopłynąć do brzegu, którego nie widać, jednocześnie dając frajdę ze spływu i ładne widoki 🙂 No cóż, ja płynę nadal i mam nieodparte wrażenie, że nie jestem osamotniony, a wcale nie łatwo jest otwarcie przyznać się do swoich kompleksów.

Powracając do tematu motywacyjnego DNA niedawno zdałem sobie sprawę z mechanizmu jakiego wtedy właśnie w 6. klasie podstawówki, jako młody chłopiec byłem świadkiem i uczestnikiem. Otóż podczas gdy moje podejście do angielskiego zmieniło się o 180 stopni i zacząłem osiągać fenomenalne wyniki, będąc zmotywowanym do nauki angielskiego jak nigdy wcześniej, wiele innych osób odczuwało niezadowolenie i spadek motywacji. Dlaczego więc kiedy jedni osiągali dobre rezultaty inni skazani byli na porażkę?

Tamten mechanizm motywacyjny zrozumiałem lepiej dzięki książce Tamary Lowe „Zmotywuj się“, która wyróżnia kilka motywacyjnych DNA. Zgodnie z podziałem Tamary Lowe (Lowe 2013:14-15):

  1. W naszych dążeniach jesteśmy: (K) kontaktowi albo (W) wydajni
  2. W naszych potrzebach przejawiamy: (S) stabilność albo (Z) zmienność
  3. Oczekujemy nagród (Z) zewnętrznych albo (W) wewnętrznych

Dzięki tym trzem punktom tworzymy skróty naszych głównych cech motywacyjnych, możesz być dla przykładu KZW, WZW itd. Oznacza to, że otrzymujemy dokładnie 9 kombinacji głównych typów motywacyjnych. Polecam sprawdzić swój typ motywacyjny i poprosić bliskie Ci osoby, aby również go wykonały. Jestem bardzo ciekawy czy jego wyniki Cię zaskoczą 🙂

Aby sprawdzić jakim typem motywacyjnym jesteśmy wystarczy wykonać krótki test – link do niego oraz test w wersji polskiej znajdziesz w tym artykule (opisane zostały w nim wszystkie typy motywacyjne).

Po wykonaniu krótkiego testu dowiedziałem się, że moje DNA motywacyjne to WSZ (wydajny-stabilny-zewnętrzny), i takie osoby jak ja opisują poniższe zdania:

Wydajnych motywują m.in.: (Lowe 2013:89)

  • Jasno ustalone terminy
  • Sytuacje kryzysowe
  • Osiąganie rzeczy niemożliwych
  • Zasada więcej, szybciej lepiej i bicie rekordów
  • Współzawodnictwo
  • Wyzwania
  • Szacunek ze strony kolegów i szefa

Stabilni natomiast lubią: (Lowe 2013:115)

  • konsekwencję
  • przewidywalność
  • jasno określone cele
  • rozumieć całość zadania i przyczyny
  • dobrą organizację i uporządkowanie
  • pracę z bardzo kompetentnymi osobami
  • narzędzia do wykonania zadania

Zewnętrznych cechuje: (Lowe 2013:160)

  • ambicja i zaangażowanie jeśli ich wysiłki są zauważane
  • chęć uznania swoich osiągnięć
  • zamiłowanie do prestiżu
  • chęć utrzymania kontaktów z autorytetami, ludźmi których dokonania szanują i podziwiają

Dzięki temu doskonale zrozumiałem że nauczyciel, o którym mowa doskonale wpisał swoje metody w moje potrzeby motywacyjne:

Wydajność + Stabilność: 

  • zasady były jasno sprecyzowane, oczekiwania miały logicznie jasno wytłumaczoną podstawę – trzeba było umieć wszystko, nie tylko kilka lekcji w tył, ale dosłownie wszystko co pojawiało się na zajęciach, tłumaczone było to tym, że języka nie da uczyć się w oderwaniu, tworzy on logiczną całość
  • ocena była oparta na wielu ocenach cząstkowych (niezliczona ilość kartkówek, testów, odpowiedzi ustnych, zapowiedzianych i niezapowiedzianych), można było często rywalizować i łatwo porównywać wyniki z innymi, nauczyciel robił chyba nawet rankingi i moje ukochane tabelki, rywalizacja była sprawiedliwa, porównywaliśmy się z kolegami, uczyliśmy się na błędach, analizowaliśmy sami wyniki, była to zaciekła i dobra zabawa.

Wydajność:

  • nauczyciel był bardzo wymagający, podniósł poprzeczkę wyżej niż ktokolwiek inny
  • do tamtej pory szło mi nie najlepiej z angielskim, moja wiedza była bardzo mglista i sytuacja była kryzysowa
  • lekcja zawsze miała sprecyzowany cel
  • materiału było dużo
  • nie było miejsca na przegadywanie i dywagacje
  • zajęcia były prowadzone z poczuciem humoru
  • dobre tłumaczenie, ale bez kilkukrotnego czy przydługawego powtarzania prostych zależności (od razu korzystając z okazji powiem też, że każda z wymienionych cech motywacyjnych posiada również wady. Jako wydajny nie lubię jeśli ktoś tłumaczy mi coś drugi raz podczas gdy już to rozumiem. Mam wtedy poczucie straconego czasu i z tego miejsca przepraszam wszystkich nauczycieli, dla których byłem nieuprzejmy, nie rozumiejąc, że nie jestem jedyną osobą na zajęciach i może inni potrzebowali dłuższych lub wielokrotnych wyjaśnień)

Zewnętrzność:

  • fakty kulturowo-geograficzne oparte na pobytach nauczyciela w USA (duży prestiż jak na tamte czasy)
  • mieć piątkę z angielskiego u pana o nazwisku na K. to dopiero było dokonanie, wzbudzające podziw i respekt w szkole: „Masz u niego 5? To niewykonalne, pewnie zarywasz noce albo jesteś geniuszem“.

Dzięki Tamarze i jej książce uświadomiłem sobie, że taki sposób prowadzenia zajęć i suma czynników po prostu pokryły się z moim motywacyjnym DNA. Niestety, to co jednym pomaga innym szkodzi – teraz rozumiem pozostałe osoby, którym system prowadzenia tamtych zajęć nie sprzyjał.

Równie dobrze pamiętam zajęcia, które mnie demotywowały. Dzisiaj rozumiem, że nie były złe, po prostu nie były dopasowane do mojego DNA motywacyjnego:

  • duża ilość pracy w zespołach
  • brak możliwości rywalizacji
  • zbytnia „dobroć” nauczyciela
  • brak presji

Mam jednak dobrą wiadomość – możemy niczym kameleon dostrajać się i czerpać to, co dobre z antagonistycznych typów motywacyjnych! Kiedy przeważa w Tobie (W) Wydajny możesz na chwilę przełączyć się na tryb (K) Kontaktowy. Można to porównać do jazdy sportowym samochodem, kiedy chcesz poszaleć wciskasz tryb (S) Sport samochód utwardza zawieszenie, agresywniej zmienia biegi i szybciej reaguje na naciśnięcie pedału gazu. Jeśli włożysz tyle samo wysiłku w opanowanie swoich ustawień, co inżynierowie w przygotowanie takiego pojazdu, z pewnością będziesz mógł pokonywać życiowe zakręty o wiele szybciej i skuteczniej 🙂

Kolejna dobra wiadomość jest taka, że wszystkie założenia motywacyjnego DNA możemy wykorzystać w nauce języka obcego dopasowując ćwiczenia, podcasty i czynniki motywacyjne do siebie.

Jeśli jesteś lektorem, również serdecznie polecam Ci lekturę Tamary. Uważam, że ogromne znaczenie ma to, jak bardzo potrafimy nieco odejść od „swojej metody“. Jako lektorzy posiadamy pewien zestaw cech i wyobrażenie o naszych zajęciach, często stosując te same techniki do wszystkich uczniów.

Dopóki będziesz robił to, co robiłeś do tej pory, będziesz uzyskiwał takie same efekty jak do tej pory. Jeśli nie podobają Ci się dotychczasowe efekty, to musisz zmienić swoje dotychczasowe postępowanie.

Zig Ziglar

Pozostaje pytanie jakim typem jest nasz Uczeń, czy rywalizacja i presja są w stanie go zmotywować? Czy ten sam powtarzalny układ zajęć (np. mówienie, słuchanie, gramatyka) przyczyni się do dobrych rezultatów czy znudzenia i demotywacji? Właśnie dlatego warto zadać sobie i/lub swoim uczniom szereg pytań, korzystając właśnie z DNA motywacyjnego Tamary.

Kiedyś Bill Gates powiedział, że najbardziej niezadowoleni klienci są najlepszym źródłem nauki, warto więc również popatrzeć wstecz i rozważyć dlaczego niektórzy Uczniowie zdecydowali się na naukę z innym lektorem lub nie znaleźliśmy z nimi wspólnego języka. Może właśnie dzięki motywacyjnemu DNA rzucimy sobie wyzwanie i będziemy potrafili skutecznie pracować z Uczniami, z którymi wcześniej było to niemożliwe.

Pamiętaj, że sposób 9 klasyfikacji nie jest żadnym wyrokiem. Każdy z nas jest indywidualną jednostką i raczej zawsze dany typ przeważa, a nie bezwzględnie klasyfikuje, stabilni czasami są zmienni, a kontaktowi wydajni itd. 🙂

Jeśli zechcesz się podzielić swoimi przemyśleniami będę bardzo wdzięczny za Twój komentarz poniżej 🙂

Ciao!

Kamil

Inspiracja: T. Lowe, Zmotywuj się!, przeł. J. Majdecka, Poznań 2013, REBIS

Blog Wagarowicze.pl to nie tylko strona o tym, jak najlepiej nauczyć się słówek i gramatyki, i jak mówić swobodnie po angielsku, uwzględniająca najnowsze doniesienia ze świata neurobiologii, to także i przede wszystkim społeczność otwarta na poszerzanie horyzontów myślowych.

Zabieramy Cię na wagary i pokazujemy inną stronę tego, co zostało utarte. Zabieramy w podróż szlakami mniej uczęszczanymi, a jednak wartymi zachodu. Mówimy o tym, o czym nigdy nie powiedzą Ci w szkole, o tym, jak pokonać strach przed mówieniem, na czym w ogóle nauka polega, a także czym jest fajnie życie, wolne od stresu i lęku, o podróżach, wolności (także) finansowej i o tym, że nie trzeba w ogóle do szkoły chodzić, żeby coś w życiu osiągnąć.

Szalenie prawdopodobnym jest, że po tym, czego się tu dowiesz, Twoje życie nigdy nie będzie takie jak wcześniej, więc wchodzisz na własne ryzyko ;-)

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
View all comments
Krystyna
Krystyna
4 lat temu

Czy tylko u mnie wiekszosc linkow nie dziala???

Aggie
Admin
4 lat temu
Reply to  Krystyna

Już działa 🙂 przepraszam za niedogodność!

Mów swobodnie, myśl po angielsku i odkrywaj z nami świat!