Nauka angielskiego na piosenkach

Lubisz śpiewać? Ja bardzo 🙂 Nie oznacza to, że potrafię, Aggie zazwyczaj woli oryginał i skutecznie urywa moją chęć zanucenia znajomego utworu. Jeśli masz podobnie, doskonale Cię rozumiem. Zupełnie inaczej jest kiedy podróżujesz samotnie samochodem lub jesteś sam w domu – wówczas można korzystać ze swojego „talentu“ do woli 🙂

Niezależnie od tego czy lubisz podśpiewywać czy nie, słuchanie ulubionej muzyki na pewno możesz zaliczyć do listy swoich przyjemności. I tutaj właśnie jest haczyk, taki pozytywny haczyk, bo właśnie takie przyjemności warto wykorzystać do nauki języka obcego.

Zdarza Ci się czytać teksty piosenek angielskich, ale myślisz, że robisz to stanowczo za rzadko? Ja właśnie tak poczułem, dlatego postanowiłem przeznaczyć 7 dni na efektywną przyjemność i zrealizować konkretny plan nauki, który jednocześnie będzie przyjemną częścią dnia.

Nauka języka na piosenkach – od czego zacząć?

Starałem rozpisać się tak moje działania, abyś mógł wykorzystać je również dla siebie. W poniższym wpisie dokładnie napiszę co zrobić krok po kroku, aby nauka na piosenkach była wymierna w efektach.

Punktem głównym planu jest ciekawe narzędzie – lyricstraining.com. Jak działa Lyrics Trainig? Zasada jest bardzo prosta – wchodzisz na lyricstraining.com i klikasz w klip, który Cię interesuje. Na każdej miniaturce klipu znajdziemy informacje:

Prawy górny róg:

  • jakiego języka dotyczy np. English czyli #ENG
  • flaga informuje z jakiego kraju pochodzi wokalista, przydaje się to, kiedy chcemy porównać akcenty i sposób wymawiania, a raczej wyśpiewywania słówek. Inaczej słucha się piosenek z UK, USA, Australii czy Kanady.
  • kolor określa poziom trudności piosenki, zielony – łatwa, pomarańczowy – średnia, czerwony – trudna.

Moja propozycja to słuchać wykonawców z różnych krajów. Dlaczego? Nigdy nie wiesz, kim będzie Twój rozmówca w przyszłości, więc warto trenować z różnymi akcentami. Chyba, że chcesz puryzować swoją wymowę i boisz się, że słuchając nabędziesz złych nawyków. Według mnie z czystością języka jest trochę jak z przebijaniem muru głową, po odpowiednim treningu może się udać, ale czy warto i czy się opłaca? 🙂
I to dopiero początek przygody, bo po kliknięciu w miniaturkę klipu otwiera się w nowym oknie pod klipem możliwość wyboru GAME MODE – w tej zabawie chodzi o to, że piosenka będzie sączyć się z głośników a my w tym czasie będziemy uzupełniać luki.

Pod klipem (kiedy już na niego klikniemy) pojawia się pole wyboru:

Im trudniejszy poziom tym więcej pustych miejsc do uzupełnienia. Polecam na pierwszy raz wybrać jakąś piosenkę easy i tryb gry beginner, a następnie podnosić poprzeczkę. Ma to dwa uzasadnienia. Po pierwsze lepiej na pierwszy rzut przetestować jak działa lyricstraining, po drugie i ważniejsze – niefajnie rozpocząć motywacyjnym fall startem, lepiej przejść przez piosenkę i uzupełnić luki z sukcesem. Jeśli chcesz po porstu przesłuchać utwór i czytać tekst bez uzupełniania wybierz opcję „Karaoke”.

Rywalizacja z innymi użytkownikami LyricsTraining

Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy lubią porównać się z innymi. Możemy zalogować się i nasz wynik po ukończeniu wpisywania luk znajdzie się na liście rankingowej. Możemy podchodzić wiele razy do tej samej piosenki i poprawiać nasz wynik. Liczy się gównie bezbłędność i poprawne wypełnienie luki za pierwszym razem.
Jeśli jeszcze nie wiesz jakim jesteś typem motywacyjnym i chcesz sprawdzić czy rywalizacja Cię napędza polecam Ci ten artykuł.
Cel?

Przyjemność – w efekcie po kilku próbach znamy już piosenkę na pamięć i nie pozostaje nic innego jak żyć satysfakcją z bezcennej możliwości śpiewania jej (w moim przypadku, kiedy nikt nie słyszy). Wypisanie niektórych zwrotów ma wymiar praktyczny – poprawia się wymowa i utrwala słownictwo.

Plan działania na 7-dniowe wyzwanie piosenkowe

A. Przygotowanie

  • wydrukuj kalendarz wyzwania do skreślania dni albo narysuj go na kartce – w końcu to tylko 7 dni 🙂
  • zainstaluj program ANKI do którego dodasz zwroty, które uznasz za warte nauczenia się i powtarzania
  • przygotuj podręczną listę słowników internetowych, w których możesz szukać ratunku, gdy nie będę znał słowa (polecam angielsko-angielski słownik UrbanDictionary, w którym użytkownicy dodają wyjaśnienia, co jest bardzo przydatne, w przypadku potocznych modnych słów, których nie brakuje w piosenkach)

B. Jak i kiedy?

Natłok spotkań, pracy i obowiązków domowych zmniejsza się u mnie w porze wieczornej, kiedy dziecko śpi i telefon nie dzwoni – mam wtedy kilka minut na działanie i wtedy właśnie wprowadzam nową piosenkę.

Pierwsze przesłuchanie u mnie zazwyczaj wiąże się z niezrozumieniem niektórych tekstów, dlatego przy pierwszym odsłuchaniu włączam tryb karaoke i wypisuję zwroty do ANKI. Ważne w wypisywaniu zwrotów i słówek jest zachowanie rozsądku i postawienie sobie pytań – czy ten zwrot mi się przyda, czy pomoże mi w późniejszej nauce, czy chcę się go uczyć i powtarzać. Często wypisywanie i tłumaczenie wszystkiego nie jest receptą na sukces – zabiera zbyt dużo czasu, demotywuje jeśli słówko jest potoczne i ciężko odszyfrować znaczenie, czasami dobrze jest przypomnieć sobie, że nauka na piosenkach ma być przyjemnością!
Jeśli chcesz poznać 40 skutecznych sposobów na naukę słówek przeczytaj ten artykuł.
Czasami przed przesłuchaniem czytam tekst piosenki, aby zorientować się o czym jest, szczególnie jeśli jest trudniejsza. Kiedy już piosenka jest mi znana np. z radia czy teledysku idę na żywioł i od razu przystępuje do GAME MODE. Wszystkie metody polecam dostosować indywidualnie metodą prób i błędów.

Wybór piosenki jest spontaniczny, ale szukanie nie przekracza 30 sekund. Włączam stoper, aby mierzyć czas treningu, stąd będę mógł kontrolować czas.

Jeśli nie będę mógł wprowadzić nowej piosenki pozostanę z odsłuchaniem starej zwiększając poziom, co będzie bardzo dobre w skutkach. Nie jest to ani lepsze ani gorsze rozwiązanie. Jest równie skuteczne i przyjemne.

C. Mierzenie efektów

Po każdym wprowadzeniu piosenki kopiuję jej tekst do internetowego programu EasyWordCalculator, który liczy za mnie słowa.

Na zakończenie tygodnia robię podsumowanie na arkuszu kalkulacyjnym, w którym zawierają się efekty mojej nauki. Liczenie efektów nie każdemu przypadnie do gustu – wymaga dyscypliny i zabiera czas. Niektórzy nie potrzebują tego rodzaju motywacji, ale ja po prostu lubię liczby, analizowanie i wyniki 🙂

Po 7 dniach wyzwania…

Dzisiaj jestem już po tygodniu mojego postanowienia, wyniki zamieszczam poniżej.

Spostrzeżenia i przemyślenia:

  • Liczby są imponujące 🙂 Dorywcza nauka zajęła średnio 14 minut dziennie, w ciągu ostatnich 7 dni aż 10 razy przysiadałem do nauki i odkryłem w ten sposób sumie 5 piosenek w sumie spędzając 2,5 godziny na tej aktywności. Trzeba również pamiętać, że ten czas zawiera uzupełnianie skrupulatnych tabelek, dzięki którym mogłem podzielić się wynikami.
  • Do moich uszu dotarło w tym czasie prawie 2,5 tys. wyśpiewanych słów a spod moich palców do klawiatury dotarło prawie 1000 słów, które w przybliżeniu pokryły by ok. 2 strony A4 – najprzyjemniejsze dyktando jakie miałem przyjemność pisać 🙂
  • 32 zwroty – tyle wypisałem i będę ćwiczył ich użycie z pomocą komputerowych fiszek
  • Ludzki umysł jest niesamowity. Widziałem podobne doświadczenia w „Pułapkach umysłu“ na National Geographic, ale teraz doświaczyłem tego na własnej skórze. Kiedy nie wiemy co śpiewa wykonawca, bardzo trudno jest to wysłuchać – kiedy jednak widzimy słowo, które śpiewa – wydaje się to wielką oczywistością i dziwi nas, jak można było tego nie słyszeć.
  • Tekstowo.pl – fajny serwis z tekstami piosenek i często z niego korzystałem, ale kilkukrotnie widziałem błędy w samych tekstach, tłumaczenie na polski również często było rodem z google translatora więc trzeba uważać.
  • Lyricstraining uzależnia! Chcę więcej, dlatego kontynuuję wyzwanie!

Kamil

Blog Wagarowicze.pl to nie tylko strona o tym, jak najlepiej nauczyć się słówek i gramatyki, i jak mówić swobodnie po angielsku, uwzględniająca najnowsze doniesienia ze świata neurobiologii, to także i przede wszystkim społeczność otwarta na poszerzanie horyzontów myślowych.

Zabieramy Cię na wagary i pokazujemy inną stronę tego, co zostało utarte. Zabieramy w podróż szlakami mniej uczęszczanymi, a jednak wartymi zachodu. Mówimy o tym, o czym nigdy nie powiedzą Ci w szkole, o tym, jak pokonać strach przed mówieniem, na czym w ogóle nauka polega, a także czym jest fajnie życie, wolne od stresu i lęku, o podróżach, wolności (także) finansowej i o tym, że nie trzeba w ogóle do szkoły chodzić, żeby coś w życiu osiągnąć.

Szalenie prawdopodobnym jest, że po tym, czego się tu dowiesz, Twoje życie nigdy nie będzie takie jak wcześniej, więc wchodzisz na własne ryzyko ;-)

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mów swobodnie, myśl po angielsku i odkrywaj z nami świat!