7 kroków do regulacji trawienia

Gniecenie w brzuchu, uczucie jakby brzuch był cały czas wypchany, brak apetytu lub ciągłe bycie głodnym, uczucie mdłości po posiłku, sklejony brzuch, uczucie kłucia rano po przebudzeniu w żołądku, jelitach, zaparcia lub biegunki.

Wszystkie te rzeczy są nam również znane i towarzyszyły nam w naszym życiu. Chcąc czuć się na 100% dobrze zaczęliśmy szukać przyczyn i dochodzić do tego co możemy zrobić, żeby czuć się dobrze.

Dzisiaj mówimy o tym, co wspiera regulację trawienia, bazujemy na badaniach naukowych, Ajurwedzie oraz własnych doświadczeniach i obserwacjach.

Dobre trawienie to nie jest odrębna część naszego zdrowia. Podejście: “specjalizujmy się tylko w tym co dzieje się w naszym trawieniu, żołądku, jelitach” jest już dość przestarzałe i wystarczy zobaczyć na badania naukowe, które np. pokazują, że nasz układ odpornościowy jest w naszych jelitach, w jelitach jest również ważna część naszego układu nerwowego i generalnie jeśli mamy probelmy z trawieniem to całe nasze ciało i umysł będzie to odczuwać, powodując różne dolegliwośći. Jeśli mamy dobre trawienie to jest to ogromny krok w naszym zdrowiu.

Podcast dostępny również tutaj: Spotify | Apple Podcasts | Google Podcast

W tym odcinku: „7 kroków do regulacji trawienia”

  • co ma ruch i ćwiczenia do trawienia?
  • dlaczego stałe pory posiłków są fundamentem zdrowia?
  • jeść mniej czy więcej?
  • co, kiedy i jak pić w ciągu dnia?
  • uważne jedzenie
  • żucie
  • „wypij swoje jedzenie, zjedz swoje napoje”
  • jedz to, co Tobie służy
  • najważniejsze: głęboki relaks

Linki i nawiązania:

Vagaru.com

Ciekawe cytaty z podcastu „7 kroków do regulacji trawienia„:

„Sto bilionów bakterii, które odpowiadają za utrzymanie nas w zdrowiu, znajduje się w naszych jelitach, w naszym układzie trawiennym.”

„Bo przecież siłownie, które dzisiaj mamy, one zostały sztucznie stworzone dla ludzi siedzących, po to, żeby mieli ruch, dlatego że naturalną siłownią jest życie, jest noszenie ciężkich rzeczy, jest praca w ogrodzie i noszenie ziemi czy ciężkich różnych przedmiotów.”

„Ja czuję się fatalnie, jeżeli siedzę za długo, wtedy jest mi bardzo ciężko się zmotywować, bardzo ciężko mi jest zebrać w sobie energię, pobudzić, zmusić się do tego, żeby poruszyć tą zastaną energię.”

„I jeżeli nam się nie chce takich rzeczy robić, pytanie, dlaczego nam się nie chce? Co za tym stoi?”

„Życie w zgodzie z rytmem dobowym ma działanie uzdrawiające, co pozytywnie wpływa na nasze trawienie.”

„Śniadanie powinno być średniej wielkości, wcale nie duże, dlatego że rano nie mamy naturalnie dużej potrzeby jedzenia.”

„Nasze organizmy nie są przyzwyczajone do konsumpcyjnego trybu życia, który jest powszechnie uznawany jako lepszy.”

„Alkohol jest neurotoksyczną substancją, więc upiększanie i znormalizowanie picia alkoholu w naszym społeczeństwie prowadzi do poważnych konsekwencji.”

„Ludzie pijący kilka drinków tygodniowo mają mniejszą objętość mózgu, co wiąże się z mgłą umysłową, ze słabą pamięcią, zmiennością nastrojów i różnymi innymi objawami neurologicznymi.”

„Jeżeli będziemy przeżuwać dłużej, szybciej poczujemy się napełnieni i nie zjemy tak dużo, co już nam załatwia wcześniejszy krok, czyli jedzenie mniej.”

„Jedz to, co tobie służy, to co jest dobre dla twojego typu organizmu i to, co jest skorelowane z aktualną porą roku.”

„Brak omega 3 skutkuje depresją, chorobą dwubiegunową, myślami samobójczymi, stanami zapalnymi, chorobami serca, a nawet demencją.”

„Każdy kęs, jaki bierzemy do ust, zawiera informację dla naszego ciała i albo promuje zdrowie i witalność, albo chorobę i stres.”

„Cukier to równa się otyłość, cukrzyca i ogólnie stany zapalne; myślcie sobie, że teraz będę jeść zapalenie.”

„Pytanie, czy jest to produkt idealny dla naszych ciał? Takie produkty nie zawierają błonnika pokarmowego, który jest najważniejszym składnikiem dla naszego mikrobiomu.”

„Stan w którym dosłownie dzieje się magia to jest tak zwany niebieski umysł, to jest stan głębokiej odbudowy i regeneracji komórek.”

Społeczność #ProjektFajneŻycie

Zapraszamy Cię do dołączenia do społeczności #PFŻ, w której znajdziesz osoby, z którymi wspólnie możesz się rozwijać i które tak jak Ty, chcą tworzyć fajne życie w pełni zdrowia, energii i dobrych wajbów.

Tutaj możesz dołączyć do społeczności Projektu Fajnego Życie.

To grupa, w której inspirujemy się i dzielimy się wiedzą, której zastosowanie pozwala na zdrowe, długie i fajne życie, na wykorzystanie własnego potencjału, wolność osobistą, szczęście, radość z życia, znalezienie swojej pasji, wiedzą, która powinna być podstawą w szkole. Wierzymy, że każdy człowiek zasługuje na fajne życie. 

Poprzez #ProjektFajneZycie budujemy bazę wiedzy, która naszym zdaniem powinna być podstawą w naszej edukacji.

Rozdziały podcastu „7 kroków do regulacji trawienia”:

Ruch i jego wpływ na zdrowie (00:00:00)
Omówienie wpływu regularnego ruchu i aktywności fizycznej na zdrowie fizyczne i psychiczne.

7 kroków do regulacji trawienia (00:01:23)
Dyskusja na temat 7 kroków do regulacji trawienia opartych na badaniach naukowych, ajurwedy, doświadczeniach i obserwacjach.

Znaczenie ruchu podczas podróży (00:04:06)
Opis wpływu aktywności fizycznej podczas podróży na trawienie i ogólne samopoczucie.

Ruch a postawa ciała (00:07:06)
Rozważania na temat wpływu postawy ciała i codziennej aktywności na trawienie i zdrowie ogólne.

Wyzwania związane z długim siedzeniem (00:09:57)
Omówienie problemów związanych z długim siedzeniem i koniecznością planowania przerw na aktywność podczas pracy.

Ruch i trawienie (00:12:17)
Dyskusja o znaczeniu codziennej aktywności fizycznej dla poprawy trawienia i ogólnego zdrowia.

Codzienne wybory (00:13:26)
Omówienie małych codziennych działań, takich jak wybór schodów zamiast windy, a ich wpływ na aktywność fizyczną i trawienie.

Ruch a zdrowie psychiczne (00:15:00)
Znaczenie ruchu dla zdrowia psychicznego, wzmocnienie mięśni, i naturalne siłownie w codziennym życiu.

Wpływ ruchu na układ trawienny (00:17:13)
Znaczenie ruchu dla różnorodności flory bakteryjnej, redukcji stanów zapalnych, poprawy odporności i nastroju.

Emocje a układ trawienny (00:19:05)
Związek między emocjami a układem trawiennym, produkcja neuroprzekaźników w jelitach, i wpływ emocji na trawienie.

Ruch a zdrowie psychiczne (00:21:07)
Badania potwierdzające skuteczność terapii ruchem w porównaniu do terapii kognitywnej behawioralnej.

Rola ruchu w regulacji trawienia (00:22:12)
Dyskusja o badaniach potwierdzających wpływ ruchu na trawienie oraz konieczności stosowania tej wiedzy w praktyce.

Wpływ rytmu dobowego na zdrowie (00:24:26)
Omówienie wpływu rytmu dobowego na trawienie i zdrowie fizyczne i psychiczne.

Zalecenia dotyczące posiłków i snu (00:26:04)
Opis zaleceń dotyczących spożywania posiłków i snu zgodnie z ajurwedą.

Zasady dotyczące śniadania i kolacji (00:27:22)
Omówienie zasad dotyczących porannego śniadania i wieczornej kolacji zgodnie z ajurwedą.

Zalecenia dotyczące deserów (00:30:08)
Omówienie zaleceń dotyczących spożywania deserów zgodnie z ajurwedą.

Jakość i ilość spożywanego jedzenia (00:31:37)
Omówienie zasady 80% możliwości i zasady japońskiej haraczy dotyczących ilości i jakości spożywanego jedzenia.

Wpływ napojów na trawienie (00:34:20)
Omówienie wpływu napojów na trawienie i zasady picia w trakcie jedzenia zgodnie z ajurwedą.

Picie ciepłej wody (00:36:46)
Omówienie znaczenia picia ciepłej wody podczas posiłku i wpływu zimnej wody na trawienie.

Konsekwencje picia alkoholu (00:39:58)
Rozmowa o negatywnym wpływie alkoholu na zdrowie psychiczne i fizyczne, oraz badania naukowe na ten temat.

Picie wina (00:42:46)
Dyskusja na temat picia wina w umiarkowanych ilościach i jego wpływu na trawienie.

Uważne jedzenie (00:45:37)
Omówienie znaczenia uważnego i powolnego jedzenia oraz przeżuwania pokarmu.

Przeżuwanie kęsów (00:46:18)
Rada dotycząca przeżuwania pokarmu co najmniej 30 razy przed połknięciem, a nawet zalecenie przeżuwania 100 razy.

Krok 6: Jedz to, co tobie służy (00:51:23)
Omówienie zasady jedzenia zgodnego z indywidualnymi potrzebami organizmu i aktualną porą roku.

Dieta eliminacyjna (00:53:43)
Opis procesu eliminacji niezdrowych pokarmów z diety i obserwacji reakcji organizmu.

Pobudzenie trawienia (00:56:25)
Przedstawienie triku ajurwedy na pobudzenie trawienia poprzez spożycie imbiru z solą i sokiem z cytryny.

Znaczenie uważnego jedzenia (00:57:34)
Podkreślenie roli uważnego podejścia do jedzenia oraz wpływu diety na zdrowie fizyczne i psychiczne.

Regulacja trawienia (01:00:21)
Omówienie wpływu cukru na zdrowie fizyczne i psychiczne oraz związku z stanami zapalnymi i lękami.

Przetworzone jedzenie (01:01:36)
Skutki spożywania przetworzonego jedzenia na florę jelitową oraz zalecenia dotyczące czytania składów produktów spożywczych.

Stres a trawienie (01:02:59)
Wpływ chronicznego stresu na trawienie oraz zalecenia dotyczące relaksu i odpoczynku dla poprawy trawienia.

Stany umysłu a trawienie (01:04:09)
Wpływ stanów umysłu, takich jak obciążenie poznawcze, na trawienie oraz zalecenia dotyczące osiągania stanów relaksu.

Głęboki relaks a trawienie (01:06:39)
Znaczenie głębokiego relaksu i jego wpływ na trawienie oraz zalecenia dotyczące praktyk, takich jak medytacja i joga, dla zdrowego trawienia.

Podziękowanie i zaproszenie (01:08:05)
Podziękowanie za udział w podcaście oraz zachęta do udostępnienia i dyskusji na temat zdrowego trawienia.

Trankskrypt podcastu „7 kroków do regulacji trawienia”:

Aggie (00:00:00) – 100 bilionów bakterii, które odpowiadają za utrzymanie nas w zdrowiu, znajduje się w naszych jelitach, w naszym układzie trawiennym i to, co robi ruch, regularny ruch i nie tylko ćwiczenia, ale aktywność fizyczna. To zwiększa różnorodność flory bakteryjnej, a to z kolei redukuje stany zapalne, podnosi naszą odporność i poprawia nasz nastrój. Bo wiemy dzisiaj, że to, jakich doświadczamy emocji jest związane z naszym układem trawiennym.

Kamil (00:00:32) – Hej, z tej strony Kamil.

Aggie (00:00:34) – i Aggie.

Kamil (00:00:35) – Witamy Was w podcaście Wagarowiczów. Mówimy o tym wszystkim, o czym zapomniała powiedzieć nam szkoła, czyli jak prowadzić swoje życie z pasją w dobrostanie zarówno fizycznym jak i psychicznym. Sięgamy do źródeł zarówno naukowych, jak i duchowych, jak i filozoficznych. Czyli jednym słowem projekt Fajne życie. Działamy. Gniecenie w brzuchu, uczucie jakby brzuch cały czas był wypchany, Brak apetytu lub ciągłe bycie głodnym. Uczucie mdłości po posiłku, sklejony brzuch, uczucie kłucia czy gniecenia rano po przebudzeniu w żołądku, jelitach, zaparcia lub przeciwnie biegunki. Wszystkie te rzeczy są mi jak i Tobie również chyba znane, a i czasami towarzyszą, a w zasadzie towarzyszyły nam w naszym życiu, bo w tym momencie jest o wiele, wiele lepiej.

Kamil (00:01:23) – No ale w momencie kiedy to się działo, to chcieliśmy się czuć na 100% dobrze i zaczęliśmy szukać przyczyn i dochodzić do tego jak czuć się w końcu dobrze na żołądku. Dzisiaj więc 7 kroków do regulacji trawienia opartych na badaniach naukowych, ajurwedzie, własnych doświadczeniach i obserwacjach. Również dobre trawienie to też nie jest tak, że to jest jakaś odrębna część naszego zdrowia i takie podejście, że specjalizujemy się tylko w tym, co dzieje się w naszym trawieniu żołądku, jelitach, to już jest taka dosyć przestarzała rzecz i wystarczy zobaczyć badania naukowe, które pokazują, że nasz układ odpornościowy tak naprawdę jest w naszych jelitach. W jelitach jest również ważna część układu nerwowego i generalnie jeżeli mamy problem z trawieniem, to całe nasze ciało i umysł będzie to odczuwać powodując różne kolejne inne dolegliwości. A jeżeli mamy dobre trawienie to to jest ogromny krok i generalnie podstawa naszego zdrowia. Kochani, jeszcze jedna dygresja. Muszę powiedzieć, że nasz podkast się pięknie rozwija. W sumie mamy ponad 70 000 odtworzeń. Dziękujemy więc za słuchanie, oznaczanie gwiazdkami na Spotify, polecanie podcastu na swoich social mediach, szorowanie tych odcinków, mówienie znajomym o tym czym jest projekt Fajne życie i uwaga robicie! I dziękujemy za to, że komentujecie i piszecie do nas.

Kamil (00:02:53) – Naprawdę my potrzebujemy tego, żeby wiedzieć, że to co robimy do Was dociera, że to co robimy ma sens. Chciałbym też przeczytać jedną wiadomość, którą dostaliśmy, żeby zainspirować Was również do fajnego życia i do wprowadzenia zmian. Chciałam podziękować za Wasz projekt Fajne życie, za mądre i ciekawe podcasty, za całą robotę i czas, który poświęcacie, żeby je przygotować. Konkretne badania i konkretna wiedza podana w fajny sposób. Po wysłuchaniu podcastu o oddychaniu przez nos zaczęłam to stosować podczas treningów. Do tej pory po każdym intensywniejszego treningu tenisowym bolała mnie głowa, a odkąd stosuję oddychanie przez nos podczas grania, co nie jest takie proste, nie bolała mnie głowa ani razu. Także bardzo Wam dziękuję. Słucham Was z przyjemnością i ciekawością. Czekam na kolejne podcasty. Pozdrawiam. Pozdrawiam też Ciebie serdecznie. Dzięki za wiadomość. Dzięki za ten komentarz i dzięki za pokazanie, że rzeczy, które można wprowadzić bardzo prosto do swojego życia po prostu działają. Wracamy do siedmiu kroków do regulacji trawienia i zaczynamy od kroku numer 1. Krok numer 1 to jest ruch.

Kamil (00:04:06) – Nie wiem w ogóle, czy zauważyliście zmiany w swoim trawieniu, kiedy na przykład jesteście na wakacjach? Gdzie podczas takich wakacji, gdzie trzeba dużo chodzić albo przygotowywać jedzenie, co chwila coś robić np. podczas kempingu. Ja zauważyłem, że prawie za każdym razem w naszych podróżach, w których też pracujemy i nie są to takie wypoczynkowe wyjazdy, to za każdym podczas każdego takiego wyjazdu czułem się zdecydowanie lżej na żołądku niż na co dzień w domu. No i dlaczego? No więc tak świeże powietrze, przebywanie na zewnątrz, pływanie w morzu i duża ilość chodzenia na nogach. I to, co mnie bardzo zaskoczyło. Czasami czułem, że mam lepsze trawienie, pomimo tego, że z uwagi na natłok innych rzeczy podczas intensywnego wyjazdu nie robiłem swoich treningów siłowych. Czyli trenując 3 razy w tygodniu albo czasami 4 nie byłem w stanie osiągnąć tak dobrego trawienia jak podczas wyjazdu, kiedy nie robiłem tych treningów. I to jest zastanawiające, ale okazuje się, że jest to dosyć proste, żeby to odkodować. O co w tym tak naprawdę chodzi?

Aggie (00:07:06) – W ruchu warto rozróżnić dwa aspekty. Pierwszy, czyli to, jak czujemy się na co dzień i czy nasze ciało jest w stałym ruchu, czy głównie siedzi w jednej pozycji. I to jaką mamy postawę. Czyli pierwsza rzecz. Pierwszy aspekt to jest nasza aktywność, która powinna towarzyszyć nam przez praktycznie każdego dnia. Drugi aspekt to jest to, czy i jakie wykonujemy ćwiczenia i jaki sport uprawiamy. I teraz tak czy jak siedzisz to Twoje ramiona i kark są spięte? Czy brzuch jest napięty, czy jest rozluźniony? Czy jak chodzisz to czy Twoje plecy są wyprostowane, czy są przygarbione? Niestety telefony narzucają nam zgarbienie, prawda? Czy mięśnie Twojej twarzy są napięte? Czy są rozluźnione, miękkie, delikatne? Jak często się uśmiechasz? I teraz ważna rzecz czy częściej pochylać są do przodu, czy odchylasz się do tyłu? Nie wiem czy wiecie, ale jeżeli pochylanie się do przodu powoduje więcej stresu i napięcia w naszym ciele, więc jeżeli czujemy się bardzo zestresowani, jedną z rzeczy, którą wręcz natychmiast możemy zrobić oprócz oddechu, to jest odchylenie się do tyłu i w ogóle spojrzenie w horyzont, spojrzenie dalej tak jak patrzymy na zachodzące słońce nad morzem, na horyzont.

Aggie (00:08:33) – Zawsze ten horyzont jest troszeczkę wyżej, więc musimy podnieść głowę, nienaturalnie odchylić nasze ciało. I to będzie nas. Nasze ciało, relaksowało. Taki tip dla zachowania zdrowia całego ciała, w tym oczywiście najważniejszego punktu, czyli trawienia, potrzebujemy zarówno aktywności fizycznej, jak i konkretnych ćwiczeń, konkretnych treningów, które są dopasowane, dostosowane do nas. Ale my tych ćwiczeń potrzebujemy, czyli potrzebujemy się zmęczyć. Potrzebujemy pobudzić nasze serca do pracy i pobudzić nasze mięśnie. Do pracy również.

Kamil (00:09:06) – No właśnie i tu jest cały pies pogrzebany. Szczęśliwcy, którzy wykonują pracę opartą na czynnościach manualnych, fizycznych, raczej nigdy tego nie doświadczą. Ale my np. zasiedli w komputerowych ekranach przez kilka godzin dziennie, wyrządzamy sobie bardzo łatwo krzywdę, spowalniając przez to nasze trawienie. Załóżmy, że rano jadę na 2 godzinny trening. Wygląda to perfekcyjnie i wspaniale. I przyjeżdżam bardzo pobudzony trawieniem do domu. Zjadam sporą porcję, po czym siadam i przed komputerem przed komputer i siedzę przez trzy godziny bez ruchu I można powiedzieć dlaczego czuję się źle na żołądku, jakby coś się nie mogło strawić, skoro regularnie ćwiczę.

Kamil (00:09:57) – No tak, ćwiczę, ale potem. Siedzę i to jest naprawdę wyzwanie dla naszego ciała, żeby mogło się ogarnąć, co ten facet tak naprawdę ode mnie chce. Albo zasuwa, że ledwo nadążyć, albo siedzi, siedzi bez ruchu i co? W końcu to ciało ma robić? Więc generalnie to zacząłem patrzeć holistycznie na ruch, który się pojawia w całym dniu. I okazało się, że pomimo treningów, wydawać by się mogło dość aktywnego, takiego sportowego życia jest również na co dzień u mnie bardzo dużo siedzenia. Było takie badanie czy wystąpienie już nie pamiętam w którym. Generalnie udowodniono, że siedzenie jest większym zagrożeniem dla naszego zdrowia niż palenie i myślę, że mogę śmiało się z tym zgodzić. Więc dla mnie jest to bardzo trudne, bo gdy wejdę w jakieś zadanie. Nie wiem jak w temacie, ale jak mnie coś bardzo angażuje zadanie przed komputerem, to zdarza mi się siedzieć po dwie godziny. A raczej zdarzało mi się, bo teraz tego pilnuję i bezruchu po prostu patrząc w monitor. I tutaj w ogóle istotną sprawą jest też planowanie zadań i planowanie dnia.

Kamil (00:11:05) – Bo jeżeli ja nie mam precyzyjnych planów i celów. Mówiłem o tym dokładnie, jak tworzyć cele w podcaście na temat celów, to jeżeli tego nie mam, to wtedy przesiaduję przed komputerem. A z zadaniami jest tak, że one nigdy się nie kończą. Nigdy po prostu. Więc jeżeli nie ma się ustalonego, że przez najbliższe 90 minut będę np. pisać treść tego podcastu wstając i robiąc 2 minutowy spacer po pokoju co jakiś czas, albo jakieś 10 przysiadów co 20 minut i po zakończeniu tego czasu tego bloku 90 minut kończę zadanie i robię przerwę na poruszanie się. Nawet jeżeli to będzie 5 czy 10 minut czy wstanie po prostu i przejście się po domu po mieszkaniu cokolwiek to jeśli czegoś takiego nie ma, to długie siedzenie będzie nie do przejścia. Po prostu w moim przypadku. Ciekawa jestem jak to jest u Was, czy też tak macie, że jeżeli macie nieokreślone te zadania, nieokreślone te cele, to czy po prostu nie przesiaduję przed tym komputerem wiele godzin, żeby zakończyć i zrobić jak najwięcej, ale to właśnie wpędza nas w to, że.

Kamil (00:12:17) – Nie mamy po prostu przestrzeni na poruszanie się i zasiadujemy sobie ten nasz organizm. Jeżeli słuchacie na Spotify to proszę napiszcie w komentarzu jak to u Was jest. Więc tak, treningi jak najbardziej. Oczywiście sport pobudza trawienie i jesteśmy w stanie funkcjonować o wiele lepiej we wszystkich aspektach życia. Jednak właśnie popatrzmy na resztę ile ruchu jest przez pozostałą część dnia? Ja sobie też uświadomiłem, że jazda samochodem to w pewnym sensie też jest siedzenie. I co z tego, że ruszamy rękami, kierownicą, jak tu wszystko jest niewzruszone i działa to tak samo jak siedzenie na kanapie. Dzisiaj to już w ogóle a propos ruchu na co dzień mam taką zabawną sytuację. Mieszkamy aktualnie, teraz na szóstym piętrze i piętra są dosyć wysokie, więc to szóste piętro jest takie solidne. Szóste piętro już chciałem, bo byliśmy po treningu w parku i chciałem już wejść do windy. Już sobie pomyślałem a to był trening przecież. No to może jeszcze windą pojedziemy? I Aggie mówi tak. A czy czasami nie będziesz co chwila mówić w podcaście o ruchu poza treningiem? A ja mówię tak haha.

Kamil (00:13:26) – No i poszliśmy na to szóste piętro po schodach, no i się okazuje, że po prostu wchodzisz. Ale to są takie codzienne małe rzeczy, jak wybranie tych schodów zamiast tej windy, jak pójście do sklepu, zamiast pojechanie samochodem, jeżeli jest w jakimś zasięgu, albo zaparkowanie trochę dalej od wejścia do supermarketu i tak dalej, i tak dalej. I te drobne rzeczy, które powodują, że my się musimy ruszyć i musimy chodzić, to one tak naprawdę są dużym game changer w naszym trawieniu, w pobudzaniu tego naszego systemu, żeby cały czas działo.

Aggie (00:14:02) – Oczywiście, że są. Natomiast to małe, takie fajne game changer są strasznie trudne, bo my musimy na siebie nałożyć coś, co jest trudne. Bo co ja mam stawiać dalej? Parkować dalej, żeby więcej czasu stracić, żeby więcej, dłużej iść? Nie muszę tracić czasu. Mogę pobiec, Nie muszę iść. Czy chociaż chodzenie po schodach? A winda tutaj strasznie powolna, czasowo wychodzi tak samo. Natomiast musisz się zmęczyć bardziej. A może ci się nie chce? Teraz więc musisz się zmusić do tego, żeby wybierać takie rzeczy, co nie jest takie łatwe.

Kamil (00:14:39) – Oczywiście Tak, ale jak już zrobić ten pierwszy krok, zaczynasz iść po tych schodach. To jest wszystko jedno. Proste. Potem dochodzisz na górę, jakby. No i tyle.

Aggie (00:14:50) – Idziesz z wodą? Bo tutaj jesteśmy teraz w Tiranie, w Albanii i tutaj trzeba kupować wodę i tą wodę nosić.

Kamil (00:14:58) – Spacer farmera.

Aggie (00:15:00) – Najlepsze ćwiczenie to jest po to ćwiczymy mięśnie, żeby móc używać ich w życiu codziennie.

Kamil (00:15:07) – No tak, to by było najlepsze. No nie pójść zrobić taki super trening na siłowni, a potem nie wnieść 10 litrowych butelek z wodą na piętro.

Aggie (00:15:17) – Bo przecież z siłowni, które dzisiaj mamy, one zostały sztucznie stworzone dla ludzi siedzących po to, żeby mieli ruch. Dlatego, że naturalną siłownią jest życie, jest noszenie ciężkich rzeczy, jest praca w ogrodzie i noszenie ziemi czy ciężkich różnych przedmiotów. I to jest normalne, że człowiek jest do czegoś takiego przyzwyczajony. My nie jesteśmy przyzwyczajeni do siedzenia i do tego, żeby nasze ciała były cały czas w pozycji siedzącej. To jest w ogóle bardzo, bardzo krzywdzące dla nas i pod wszystkim, co się podpisuje, czuje się.

Aggie (00:15:50) – Ja czuję się fatalnie, jeżeli siedzę za długo. Wtedy jest mi bardzo ciężko się zmotywować. Bardzo ciężko mi jest zmotywować, zebrać w sobie energię, pobudzić, zmusić się do tego, żeby poruszyć tą zastaną energię. Więc. Więc to jest strasznie ważne, żeby nią poruszać. Dobra, a wracając do naszego trawienia wiemy dzisiaj, że nasza spora część układu odpornościowego znajduje się w naszych jelitach. Czyli odporność równa się jelita. Czyli to jest szalenie ważne, żeby to podkreślić, żeby o tym pamiętać. Sto bilionów bakterii, które odpowiadają za utrzymanie nas w zdrowiu, znajduje się w naszych jelitach, naszym układzie trawiennym i to, co robi ruch, regularny ruch i nie tylko ćwiczenia, ale i aktywność fizyczna. To zwiększa różnorodność flory bakteryjnej, a to z kolei redukuje stany zapalne, podnosi naszą odporność i poprawia nasz nastrój. Bo wiemy dzisiaj, że to, jakich doświadczamy emocji, jest związane z naszym układem trawiennym. Ajurweda to mówi od tysięcy lat medycyna chińska, również nauka współczesna już zaczęła o tym mówić i mówi o tym bardzo szeroko i poważnie.

Aggie (00:17:13) – Mówi się o najczęściej jelitach w kontekście trawienia. I tak się uczyliśmy w szkole, że tam się odbywa trawienie, a tak naprawdę nasze bakterie jelitowe pełnią znacznie więcej funkcji związanych z metabolizmem, z gospodarką hormonalną, mózgiem, odpornością i zdrowiem psychicznym. To jest niesamowicie interesujące, że 95% serotoniny, czyli neuroprzekaźników, które jest odpowiedzialny m.in. za nasze poczucie szczęścia, za dobry nastrój i 50% dopaminy. Które neuroprzekaźniki motywacji produkowane są w naszych jelitach, w naszym brzuchu, można powiedzieć kolokwialnie. Więc mikrobiom, czyli bakterie jelitowe, sprawują kontrolę nad naszym nastrojem, nad naszym układem nerwowym. I nie wiem czy wiecie, ale wzrost liczby pewnego rodzaju bakterii skutkuje depresją i stanami lękowymi. Stres pourazowy następuje na skutek zmian w bakteriach jelitowych po wystąpieniu jakiegoś wydarzenia traumatycznego. Wzrost pewnych typów bakterii gram ujemnych w jelitach pod koniec cyklu menstruacyjnego jest związane z objawami PMS, takimi jak stany lękowe, irytacja czy ochota na konkretne, zazwyczaj słodkie pokarmy. I kiedy my odczuwamy jakieś emocje? Czy to jest jakieś ukłucie samotności, odrzucenia, czy jakiś sygnał intuicji na czyjś temat? Czy kiedy jesteśmy zakochani, czy też stresujemy się jakimiś wydarzeniami, gdzie to wszystko czujemy w brzuchu, prawda? Wszystkie emocje od smutku, przez ekscytację po strach prowadzą do zmian funkcjonowania naszych jelit.

Aggie (00:19:05) – Więc zobaczcie. Patrzymy na talerz, który wygląda apetycznie z jakimś jedzeniem. Zaczynamy odczuwać głód, czujemy stres i tracimy apetyt. Mimo że nie jedliśmy przez 10 godzin i powinniśmy ten apetyt, powinniśmy czuć się głodni. Nie spaliśmy w nocy albo spaliśmy bardzo źle i przez cały dzień mamy bardzo dużą ochotę na słodkie. Podstawą wszystkiego jest mocny ogień trawienny, czyli Agni. To jest pierwsza rzecz, którą się zajmujemy. Oczywiście w towarzystwie innych aspektów. Ale zdrowy i silny ogień trawienny oznacza zdrowie zarówno fizyczne, jak i psychiczne, a słaby ogień trawienny to jest po prostu brak zdrowia, a więc dbania i o to, żeby ten ogień był zawsze zdrowy, jest fundamentalne. A z neurobiologii wiemy, że nasze jelita połączone są z naszym mózgiem poprzez bardzo ciekawy układ – trzewny układ nerwowy. To jest taka część układu nerwowego, która wyściela ściany przewodu pokarmowego od ust aż do końca po jelito grube. I trzewny układ nerwowy jest częścią autonomicznego układu nerwowego i on odpowiada za pracę organów wewnętrznych. Ona reguluje procesy fizjologiczne w organizmie tętno, ciśnienie, trawienie, oddychanie, pobudzenie seksualne, odpowiedź na stres.

Aggie (00:20:30) – Układ trzewny we współpracy z centralnym układem nerwowym odpowiada za trawienie. Układy te współpracują ze sobą, komunikując się cały czas między sobą. Więc za każdym razem, kiedy czujemy lęk, czujemy wstyd, czujemy szczęście czy ekscytację. Mózg i jelita komunikują się na ten temat i odpowiednio reagują. Więc zobaczcie zarówno to, co jemy i jak jemy, będzie miało wpływ na nasze zdrowie psychiczne, na równowagę naszego układu nerwowego i na to, jakie emocje, jakich emocji doświadczamy zarówno na poziomie świadomym, jak i podświadomym.

Kamil (00:21:07) – I teraz, wiedząc to wszystko, co powiedziałaś, też możemy w pewien sposób inaczej może spojrzeć na wyniki ostatnich badań, które słyszałem. Mianowicie okazało się, że terapia ruchem była podobnie skuteczna do terapii kognitywnej, behawioralnej, czyli wprowadzając tylko ruch do życia ludzi, mieliśmy takie same efekty jak pracując z nimi terapią psychologiczną. I teraz patrząc na to, że ruch pobudza trawienie. Trawienie. Jest bardzo związane z serotonina i poczuciem tego, w jaki sposób się czujemy z naszym nastrojem i tymi wszystkimi innymi rzeczami, o których mówiłaś, prawda? To jest w zasadzie dość jasna rzecz.

Kamil (00:22:03) – Teraz wszyscy mówią wow! No nie. To jest takie badanie, które mówi o tym, że Ruch to robi. Ale jeżeli popatrzymy na to, co przed chwilą powiedziałaś, to co w zasadzie wydaje się dosyć logiczne.

Aggie (00:22:12) – Dlatego ja bym powiedziała nawet nie to, że są badania, które mówią, że Ruch to robi, tylko to badania mówią o tym, jak Ruch to robi. Opisują mechanizmy, które za tym stoją, ale wiemy, że to jest i to jest. To jest wiedza, którą wszyscy mamy. Ale najważniejsze jest to, żebyśmy to stosowali. Po prostu nie potrzebujemy badań naukowych, które nam powiedzą, że Ruch robi to i tamto. To jest ciekawe, ale nie jest to niezbędne do tego, żebyśmy po prostu wzięli i się ruszyli.

Kamil (00:22:43) – Tak więc także krok pierwszy, dosyć długi, wyszedł ok. Ale on jest istotny ruch. Jak nie będzie ruchu, nie będzie niczego. Ruch, podstawa.

Aggie (00:22:52) – To właśnie zwracam uwagę kończąc na ten ruch około treningowy. Ten ruch na co dzień, co robimy na co dzień, Jak robimy zakupy, sprzątanie i takie rzeczy.

Aggie (00:23:01) – I jeżeli nam się nie chce takich rzeczy robić, pytanie dlaczego nam się nie chce? Co za tym stoi? Okay, krok drugi jeżeli chodzi o regulację naszego trawienia, to jest regularność posiłków. To są stałe pory jedzenia, to jest rytm dobowy, życie w zgodzie z rytmem dobowym. I dlaczego to jest takie ważne? Dlatego, że nasze hormony są wydzielane w określonych porach, naturalnie. Tak zostaliśmy stworzeni. Jeżeli my nie będziemy regularnie jeść czy spać, spowoduje to zaburzenia w naszym ciele. I to będzie działało tak jak domino będzie prowadzić do kolejnych zaburzeń różnych układów w naszym organizmie i po prostu będzie duży. Duży chaos nastąpi w całym naszym ciele. Zobaczcie, jak my dbamy o to, żeby małe dziecko miało regularne pory posiłków, żeby wychodziło na spacery rano i wieczorem, że wiemy jak ważna jest dla małego dziecka rutyna, czyli stałe pory posiłków, stałe pory snu, stałe pory zabawy i spacerów. Wiemy, że dziecko tego potrzebuje, żeby czuć się bezpiecznie i zdrowo. Pytanie dlaczego my tego nie robimy? To mnie zawsze fascynuje, że tak dbamy o dzieciaki, a o siebie nie.

Aggie (00:24:26) – Dlaczego nie? Więc jeżeli chcemy być zdrowi, to po prostu działamy w zgodzie z naturą, a nie przeciwko niej. Ajurweda medycyna chińska mówią o tym od tysięcy lat i okazuje się, i potwierdza to współczesna nauka, że życie w zgodzie z rytmem dobowym ma działanie uzdrawiające. To pozytywnie wpływa na nasze trawienie, bo ono po prostu działa tak, jak ma działać. A jak już wiemy o czym wspomnieliśmy też, że układ trawienny jest kluczowy dla naszej odporności i do prawidłowego funkcjonowania naszego mózgu i w ogóle całego organizmu. To jest nasze centrum. A warto wiedzieć, że nasz zegar biologiczny reguluje bardzo ważne funkcje organizmu, takie jak poziom hormonów, ciśnienie krwi, sen, temperaturę ciała i metabolizm. Wpływa na naszą kondycję, wpływa na długowieczność i ma związek z bardzo wieloma chorobami. Zaburzenia rytmu dobowego powodują nie tylko kłopoty ze snem, ale też, ale też są związane z takimi chorobami jak cukrzyca, otyłość, nowotwory, zaburzenia psychiczne, w tym depresja i niedostosowanie naszego stylu życia do wewnętrznego zegara, może zwiększać ryzyko wystąpienia różnych schorzeń. 3 Naukowcy ze Stanów Jeffrey Hall, Michael Rothbard i Michael Yang w 2017 roku otrzymali Nagrodę Nobla za wyjaśnienie mechanizmów molekularnych, którymi regulowany jest rytm około dobowy.

Aggie (00:26:04) – Nie będę teraz mówić więcej na ten temat, dlatego że jest to tak istotny temat, że nagraliśmy o tym cały odcinek. Jeżeli nie słuchaliście, możecie do niego zajrzeć. Będzie podlinkowane do tego odcinka. O tym, dlaczego to jest tak ważne, co to są za mechanizmy i w jaki sposób, co i kiedy robić, o jakiej porze dnia. To niesamowite, że to, co zaleca ajurweda względem rytmu dnia bardzo pokrywa się z tym, o czym mówi współczesna nauka. Ajurweda zaleca jedzenie 3 posiłków dziennie, chociaż chociaż to też zależy od indywidualnej natury i od aktualnego stanu zdrowia. Dlatego, że wiecie, są osoby, którym ajurweda będzie zalecać dwa posiłki dziennie, a są takie, które zaleci trzy posiłki i dwie przekąski. I dla części osób będzie to surowe jedzenie. Dla części to nie będzie surowe jedzenie. Między posiłkami nie dojadamy. I pamiętajmy też, że każde latte jest traktowane jako posiłek i wyrzut cukru w organizmie. Nie dojadamy znaczy nie dojadamy, pijemy wodę. Możemy się napić herbaty bez żadnych dodatków, ale nie może to być żadne jedzenie.

Aggie (00:27:22) – Jeśli chodzi o śniadanie, ona jest zalecana w okolicach między ósmą a dziesiątą. Jest to uzależnione oczywiście od natury osoby, dlatego że dla niektórych osób takich jak Vata czy Pitta, wcześniejsze śniadanie będzie bardziej korzystne. Pitta, która nie zje śniadania, będzie się źle czuć. Więc tutaj, jeżeli ktoś stosuje post przerywany i ma naturę pity czy ma zaburzenia pity musi bardzo uważać. Dlatego, że śniadanie powinno. Jest ważna tutaj. Śniadanie powinno być średniej wielkości. Wcale nie duża, dlatego, że rano nie mamy naturalnie dużej potrzeby jedzenia i dużego apetytu i dużego ognia trawiennego. Jest jeszcze powolne. Nawiązując do tego, o czym mówił Kamil, że po intensywnym treningu wraca do domu i zjada duży trening, duży, duży posiłek, dlatego, że ma się wtedy duży apetyt, jest się głodnym. To nie jest dla nas dobra i często ludzie potrzebują zjeść śniadania albo czy chcemy jeść dużo śniadanie, bo potem dużo się będzie działo na zapas. Ale tak nie można robić, dlatego, że przedłużamy w ten sposób cały układ trawienny i. Ważne! Ważna jest regularność, czyli średnie śniadanie, które powinno zawierać sporo wody takie jak Smudy czy owsianka, czy jak Blanka powinna wiedzieć wcześniej, ale przed śniadaniem, zanim zjemy śniadanie.

Aggie (00:28:44) – Ajurweda to kurwa zaleca nawodnienie się i wypicie nawet 2/3 zapotrzebowania naszego dziennego na wodę, dlatego, że przez noc tracimy kilogram wody, bo przez kilkanaście godzin nie pijemy nic. Możecie sami się przekonać, zważyć się tuż przed pójściem spać, a potem zważyć się, jak staniecie jeszcze zanim cokolwiek pijecie i zobaczycie, że naprawdę kilogram ucieka. I to jest woda. To jest po prostu. My jesteśmy bardzo odwodnienie rano i powinniśmy nie tyle jak najszybciej, ale też jak najbardziej optymalnie uzupełnić płyny. Tak o wszystkich rytuałach zdrowia, wszystkich rytuałach Dnia Ajurwedy nagraliśmy osobny podkast i bardzo serdecznie Was do niego zapraszamy. Jeżeli chodzi o obiad, największy w ogóle posiłek dnia powinien występować w środku dnia, czyli między godziną 10 14. Około 12 13. Optymalnie tak jak obiad, dlatego, że to jest czas, kiedy nasz układ trawienny pracuje na najwyższych obrotach, jest największy ogień trawienne. Wtedy odczuwamy największy głód i powinniśmy to wykorzystać. Kolację z kolei powinniśmy zjadać około 17 17:30. W zależności od tego, jaka to jest pora roku, kiedy zachodzi słońce, ale nie później niż 18.

Aggie (00:30:08) – Dlatego, że po tym czasie po osiemnastej nasze trawienie bardzo spowalnia i organizm zaczyna się przygotowywać naturalnie do snu. Więc kolacja powinna być najmniejszą posiłkiem dnia. Powinna składać się głównie z lekkich warzyw i. Ajurweda mówi też, w jakich porach powinniśmy spać, żeby ten stan miał działanie uzdrawiające. Na temat snu również zapraszamy do całego podcastu. I tutaj chcemy podzielić się z Wami taką wskazówką dotyczącą deserów. Kiedy jeść i kiedy ich nie jeść? Okazuje się, że jedzenie deseru po obiedzie będzie gasić bardzo nasz ogień trawienny. Niewskazana? Niezalecane. Ajurweda zaleca, żeby zjadać deserek, oddzielny posiłek, najlepiej przed jakimś posiłkiem, przed kolacją, ewentualnie przed obiadem. Więc. Więc zobaczcie, że jak zjadamy jakiś deser np. z kawą po obiedzie. No to czujemy się często ospale, ociężale, czujemy i nie czujemy się wcale dobrze. I nasze trawienie też nie działa super. Możecie przekonać się jak to jest, jak deser zjecie sobie przed, przed kolacją czy przed obiadem. Aczkolwiek jest to dla nas zupełnie nowe, bo my kulturowo jesteśmy nauczeni, że deser jest po wszystkim, prawda? Pamiętam, jak raz powiedzieliśmy naszej córce, że teraz jemy deser przed kolacją.

Aggie (00:31:37) – Ona była taka. Nie, ja będę jadła po kolacji. Jest bardzo przyzwyczajona do tego, że w ten sposób się robi.

Kamil (00:31:43) – Najpierw obowiązki, potem przyjemności, prawda? Ciężko sobie to oprogramować.

Aggie (00:31:48) – Natomiast ja czuję bardzo dużą różnicę i ten deser W ogóle nijak nie odczuwam go. I to mówię oczywiście o deserze. Takim, które jest. Jest fajnym deserem z opadającym z daktyli czy czy z różnych rzeczy, więc możecie sprawdzić jak to u Was działa. I oczywiście polecamy desery, zdrowe desery, które nie zawierają rzeczy, o których powiemy za chwilkę. Czyli naturalna jak najbardziej ok. Czyli wiemy już podsumowując, że posiłki powinny być regularne i powinniśmy o to zadbać, jeżeli chcemy, żeby nasze trawienie działało super. Krok trzeci do regulacji trawienia jemy zawsze na 80% możliwości, czyli jemy mniej, czyli zwiększamy jakość na rzecz ilości jedzenia, zwiększamy ilość produktów, które mają większą gęstość odżywczą, czyli które? Czyli mniej, ale tego co nas odżywia, co nie zawiera pustych kalorii. To co spożywamy, to co ma w sobie wartości odżywcze.

Aggie (00:32:56) – Kierujemy się zasadą japońską haraczy, czyli wstajemy od stołu czując delikatny głód, czyli czując może nie głód, ale czując, że jeszcze coś byśmy mogli zjeść. Nasze organizmy nie są przyzwyczajone do konsumpcyjnego trybu życia, który jest powszechnie uznawany jako lepszy, prawda? I nasze organizmy nie są też przyzwyczajona do tego, że mamy tak duży wybór i to jeszcze tak skomplikowanych posiłków. Jest to dla naszego mózgu przytłaczająca i męcząca. I jedzenie jest dzisiaj dostępne w dużych miastach. 24 godziny na dobę jest promowane jedzenie często i często 5 6 posiłków dziennie i efekt jest taki, że jemy za dużo, jemy za często, jemy zbyt dużo skomplikowanych pokarmów i nasz układ trawienny nie nadąża za trawieniem i nie ma czasu na to, żeby oczyścić się z toksyn. Ponieważ ciągle musi trawić, ciągle musi radzić sobie z nowymi pokarmami.

Kamil (00:33:57) – Tak i tutaj warto przyglądać się tej sprawie ilości, którą jemy. I tu są właśnie takie pułapki. Jak już wspominaliśmy w tym odcinku, o śniadaniu cały czas myślimy no, czeka mnie długi tam jakiś dzień. Więc teraz jest śniadanie, najem się, zjem więcej nawet niż powinienem, bo będę miał dużo wydatku energetycznego.

Kamil (00:34:20) – A to działa przeciwnie. Dlatego, że ten organizm potem jest obciążony, nie nadąża i to trawienie potem spowalnia. I wtedy, kiedy powinniśmy zjeść w środku dnia, nie czujemy głodu, bo organizm wciąż trawi i nie mamy tyle energii przez to, że się przejęliśmy. Przejadanie się czy jedzenie za dużo, czy mamy jakiś wilczy apetyt po treningu? Warto zwrócić na to uwagę i tą zasadę stosować. To nie jest łatwe, ale w momencie, kiedy już się zmusimy do tego, żeby nie dojść do końca, się tylko zostawić tę przestrzeń, to naprawdę wyniki są super fajne, bo czujemy się lekko i witalne. Krok numer 4, czyli napoje. To jest dosyć istotne, powiedziałbym w kontekście. Ogólna zasada mówi, że jak jesz, to nie pij. Wynika to m.in. z tego, że woda rozcieńcza soki trawienne, więc jak pijesz do jedzenia, to będzie się to trawić dłużej i gorzej. No ale jeżeli weźmiemy jakieś pokarm czy przekąskę, który jest bardzo suchy i to okazuje się, że można w trakcie jedzenia wziąć kilka łyków ciepłej wody, herbaty czy kompotu i dzięki temu lepiej strawić, gdyż jedzenie było bardzo suche.

Kamil (00:35:39) – Ja np. wiem, że doskonale widzę, kiedy jest ten moment, w którym powinienem wziąć łyk wody do jedzenia, bo czuję, że trochę przytyka. Czuję, że to jedzenie jest suche i nie wiem, wege burgera jakiegoś. One są często suche albo są z kaszy jaglanej, albo z jakichś warzyw, które musiały zostać wcześniej odparowanie w jakiś sposób, żeby utrzymać konsystencję. Więc jakby warto na to spojrzeć, co konkretnie jemy. Bo to nie jest tak, że picie w ogóle zabronione i że nie należy w ogóle pić nigdy podczas jedzenia. Nie zgodziłbym się z tym. Co innego też, jeżeli mamy jakieś mokre potrawy typu risotto z warzywami, które jest takie mokre, które zawiera dużo naturalnej wody i samo w sobie jest takim daniem, czy np. owsianka, gdzie też jest bardzo dużo wody jest to płynne. I to są dwie różne rzeczy. No zupa też jest bardzo fajna, więc.

Aggie (00:36:35) – Tutaj muszę powiedzieć o tym, co mówiła Rivera na ten temat, dlatego że to jest bardzo istotne, żebyśmy się dobrze zrozumieli. Ajurweda mówi, że powinniśmy zadać coś płynnego do każdego posiłku.

Aggie (00:36:46) – Więc jeżeli zupa, to mamy załatwione, ale generalnie troszkę biurowej herbaty czy herbaty Turcji czy jakiejś innej albo ciepłej wody jest do posiłku jak najbardziej wskazane. Więc wyobraźmy sobie, że nasz żołądek składa się z trzech części i każda część to jest to, co możemy pomieścić w jednej dłoni. I teraz wyobraźmy sobie, że ten żołądek składa się z tych trzech naszych dłoni i jedna dłoń. Jedna część to jest jedzenie, które mamy zjeść, czyli pokarm stałe. Jedna część to jest część płynna, a trzecia część to, o czym już mówiliśmy, część pusta, czyli ma część zostać pusta, nie najedzona. Więc to pić jest bardzo ważna, aczkolwiek podkreślam ciepłej wody. Nigdy nie pijemy zimnej wody, zimnych napojów, zimnego piwa, czegokolwiek zimnego do napojów, dlatego, że to do jedzenia. Tak, do pokarmów, dlatego, że to gasi ogień trawienny i całkowicie rozregulowany trawienie. Więc jeżeli tak.

Kamil (00:37:49) – Czyli inaczej mówiąc jak się pije zimną wodę do jedzenia, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie się mieć problemy z trawieniem.

Aggie (00:37:56) – Prawdopodobieństwo to jest po prostu fakt.

Aggie (00:37:58) – Tak jest. Zimna woda w ogóle nigdy nie jest zalecana, chyba że jako lekarstwo. Chyba że też jako jako woda, którą może być wyjątkowo pita, zwłaszcza latem, czyli kiedy jest bardzo gorąco. I to jest jedyna jedyna możliwość, kiedy taka woda i takie napoje są.

Kamil (00:38:16) – Tutaj się nie łączy to trochę z modelem biznesowym restauracji, która jakby od razu proponują zimną wodę i wszystkie te napoje są zazwyczaj z lodówek. No ale też można sobie zamówić herbatkę czy coś ciepłego i myślę, że to nie jest problem również w restauracji.

Aggie (00:38:31) – Herbatki miętową mają zazwyczaj zawsze. Z tego co ja z mojego doświadczenia. A gorącą wodę na herbatę czasami tłumaczę po prostu wodę tylko bez herbaty, co jest dla niektórych ludzi trochę dziwne. Ale ale jest, działa.

Kamil (00:38:44) – Da radę. Kolejnym napojem, który chciałem powiedzieć jest kawa. Już wspominaliśmy dzisiaj o kawie, ale to jest ten krok o napojach, więc się skupmy na nim, bo to jest ciekawa rzecz. Kawa w ogóle niestety nie jest polecana jako dodatek do żadnego jedzenia. Kawa powoduje, że jeżeli ją wypijemy oddzielnie, to też zmniejsza odczucie głodu.

Kamil (00:39:09) – I jeżeli kawę połączymy z jakimś jedzeniem, rozregulowanie to trawienie. Kawa? Tak. Pijemy kawę, lubimy kawę, uwielbiamy kawę, ale nie razem z jedzeniem.

Aggie (00:39:23) – Czyli kawa i deser odpadają.

Kamil (00:39:25) – Tak jest. Kolejna rzecz. Kolejny napój. Napój. W zasadzie kolejne picie, które możemy spożywać. To jest alkohol. I tutaj też chciałem się zatrzymać na chwilę przy tym alkoholu. Widziałem takie eksperymenty, w których wykazano, że alkohol powoduje większe spożycie jedzenia. Porównywano dwie grupy jedna otrzymała piwo bezalkoholowe, druga otrzymała piwo alkoholowe i te różnice były dosyć znaczne. Tutaj nie będę mówił, że zachęcam Was do własnych doświadczeń, bo nie ma żadnego dowodu naukowego na jakąkolwiek wartość alkoholu w naszej diecie.

Aggie (00:39:58) – Alkohol jest neuro toksyczną, wiec upiększanie i znormalizowane picie alkoholu w naszym społeczeństwie jakie się odbywa prowadzi do poważnych konsekwencji. Jest to oczywiście sposób na uśmiercenie naszego bólu emocjonalnego, na ucieczkę od swoich uczuć, od tego wszystkiego, czego nie chcemy widzieć czy doświadczać. Ale musimy wiedzieć, jakie to ma konsekwencje. Alkohol niszczy zdrowe bakterie i powoduje stany zapalne w mózgu.

Aggie (00:40:34) – Ludzie pijący kilka drinków tygodniowo mają mniejszą objętość mózgu, co wiąże się z mgłą umysłową, ze słabą pamięcią, zmiennością nastrojów i różnymi innymi objawami neurologii czy innymi. Alkohol potęguje stany lękowe, powoduje stany zapalne w mózgu, które niszczą barierę krew mózg, co powoduje stres oksydacyjny. W Podgórzu, które z kolei jest odpowiedzialne za apetyt, wagę, temperaturę ciała, emocje, pamięć, wzrost i cykle snu. Tak, ale dobra wiadomość jest taka, że nasze mózgi mają fantastyczną zdolność do samo uzdrawiania, więc jeżeli przestaniemy dostarczać naszą mózgową neuro toksynę, zapewnimy sobie lepszy sen. Co ciekawe, według badań wynika, że jest to lepszy sen. Aż o 71% zapewnimy sobie więcej energii o 67% utratę zbędnej wagi 58%. Przecież to są puste kalorie. Lepszą koncentrację, 57%, lepszą cera 54%. Te procenty odnoszą się do badania, w którym osoby przez jeden miesiąc całkowicie przestały spożywać alkohol. 1 miesiąc to taka zmiana bardzo duża. Oczywiście alkohol wpływa na stany, bardzo zaburza sen, zaburza regenerację po treningu, zaburza regenerację po urazach. Generalnie nie ma ani jednego.

Aggie (00:42:03) – Tak jak mówiłeś Kamilu, badania, które nie ma nic co by wskazywało na to, że alkohol jest.

Kamil (00:42:10) – Zawsze ktoś może je zrobić. Nie mógłbym próbować dalej. Tak a propo urazów są badania naukowe prowadzone po złamaniach i u pijących alkohol. Wzrastanie kości trwało kilka tygodni dłużej, więc jeżeli macie jakieś urazy to polecam odstawić, bo będzie się szybciej goić. Aczkolwiek w tym wszystkim szukajmy dalej. No nie żeby jakoś można było lampkę wina wypić. Słuchajcie Blue rząd niebieskie strefy, czyli strefy.

Aggie (00:42:38) – W których badania nie, ale poszukajmy może gdzie indziej. Ale skoro są ludzie, którzy żyją długo i piją.

Kamil (00:42:46) – Wiemy jak jest dokładnie bluza. Strefy, w których jest największa nagromadzenie zdrowych. Center Janis można powiedzieć Sentinel Sentinel jest po angielsku. I nie chodzi tutaj o żadną teorię spiskową, o jakieś centrum itd. Tylko o 100 latków i tam w wielu przypadkach bluza. Czyli teraz gdzie jest największy odsetek 100 latków? Picie wina jest tradycją. Picie wina jest stałą praktyką i osobiście tego się na razie trzymam, że w umiarkowanych ilościach picie wina jest ok.

Aggie (00:43:22) – To też jest kwestia tego, jak kwestia tego, jakie to jest wino. Tak jak z jedzeniem.

Kamil (00:43:29) – Produkcja wina też to jest oddzielna kwestia. Tutaj jako hobby trochę zwiedzam winnice i widzę, w jaki sposób są produkowane i w jaki sposób jest to produkcja masowa, a w jaki sposób jest produkcja w mniejszych czy średnich winnicach. I to naprawdę czasami są dwie różne zupełnie rzeczy. Z moich doświadczeń wynika to, że jeżeli piłem do posiłku, to podobnie tak jak w tym eksperymencie, o którym mówiłem, to mam większy głód. Po prostu jest większe, jest większa ochota na to jedzenie. Jeżeli wypiję drinka typu aperitif np. z tonikiem, to też czuję większy głód. I tutaj jakby czasami można powiedzieć, że to wygląda dobrze, bo czuje się, że ten apetyt jest taki pobudzony. Tylko że tutaj jest taka jedna mała rzecz, że w momencie, kiedy my czujemy się bardziej głodni, to byśmy z kolei nie jedli więcej niż potrzebujemy. No bo skoro mamy większy głód, to więcej ziemi trzeba. Podczas. Pijąc np. wino do posiłku, to musimy bardzo moim zdaniem uważać na to, ile jaka ilość tego jedzenia jest przez nas przyjmowana, bo można łatwo po prostu się przejeść nie czując tego, bo wino nam cały czas ten apetyt pobudza.

Kamil (00:44:54) – Więc przesiadając się, pijąc wino możemy się czuć gorzej, mieć gorsze trawienie i to się nam może rozregulowanie.

Aggie (00:45:01) – Jeżeli to jest rozwiązanie na to, po prostu musimy się więcej ruszać.

Kamil (00:45:05) – Albo myślałem, że powyżej nie pić wina do jedzenia. Tak więc. Więc tutaj też to nie jest takie czarno białe, że alkohol nam pobudza trawienie albo że czuje się lepiej. Jak wypije lampkę wina, to wtedy mam przetrawienie. Bo jak zjesz za dużo potem to będzie jeszcze gorzej. I na tym kończymy temat napojów. Myślę, że dosyć, że ten krok czwarty jest dosyć jasny i przechodzimy do kroku 5, czyli żucie i uważność, czyli.

Aggie (00:45:37) – Przeżywanie, powolne jedzenie bez pośpiechu. Ja bardzo lubię postrzegać każdy posiłek jako celebrowanie ucztowania, cieszenie się jako okazję do tego, że możemy zjeść razem z innymi ludźmi, z bliskimi i po prostu cieszenie się tym, tymi smakami i kolorami, Tym co teraz mam jako świetną praktykę uważności, świetną praktykę bycia tu i teraz. Można to w ten sposób potraktować. I to jest. To jest jeden z najważniejszych punktów.

Aggie (00:46:12) – Uważne jedzenie i bardzo długie jedzenie i przeżuwania każdego kęsa.

Kamil (00:46:18) – Ja w ogóle polecam Wam zrobić sobie test i po prostu policzyć, ile razy przeżuwa kęs jedzenia, zanim je połknie. I można generalnie przyjąć, że 30 razy. To jest taki bardzo dobry wynik. Jest zupełnie wystarczający. Chodzi o wstępne trawienie enzymami, które mamy w ustach, zmianę konsystencji, rozbicie tego pokarmu na mniejsze części. I generalnie jeżeli przeżywamy mniej niż te 30 albo nawet powiedzmy mniej niż 20, to między 20/30. To zależy jak duży kęs, zależy jaki rodzaj pokarmu itd. Ale jeżeli przeżywamy mniej razy i mamy jednocześnie dolegliwości żołądkowe, jakieś problemy z trawieniem, to naprawdę to może być jedna tak prosta i banalna rzecz, że będziemy w stanie bardzo szybko poprawić swoje samopoczucie, swoje trawienie już od kolejnego posiłku, do którego siądziesz po wysłuchaniu tego podcastu, niezależnie od tego, jaki ten posiłek będzie. Dlatego to jest naprawdę bardzo dobry protip.

Aggie (00:47:16) – Bardzo dobry. Tym bardziej, że jeżeli my będziemy przeżuwać dłużej, to szybciej odczujemy się napełnieni i nie zjemy tak dużo, więc to już nam załatwia wcześniejszy krok, czyli to jedzenie mniej, bo nie będziemy musieli się o to martwić.

Aggie (00:47:29) – Ale chcę powiedzieć, że tak 30 razy jest to wystarczająco, ale wtedy, kiedy powiem Wam, że trzeba to robić co najmniej 100 150 razy, czyli 100 razy jeden kęs. Tak mówi ajurweda. Ale jeżeli w tle tych 100 te 30 wydaje się bardziej do zrobienia, bo na początku, jak to powiem tak jak to mówi 30 razy przeżyjmy, to się wydaje dużo, ale ja 30 razy jak widzę, jak obserwujecie może siebie albo innych ludzi, zobaczycie, że często ludzie dwa razy może przeżyją i połykają albo zbyt dużo jedzenia do buzi. Więc jak od tych 2 3, 5 razy dojdziemy do 30 to to się udaje Strasznie dużo. Ale ja chcę Wam powiedzieć, że tak naprawdę to jest tak istotne, że jest to zalecenie co najmniej 100 razy przeżycia każdego kanału, więc te 30 to jest naprawdę i tak mniej niż należy. Oczywiście, że będziemy przez to dłużej wolniejsi, ale to przecież okazja do celebrowania, prawda? Do ucztowania?

Kamil (00:48:33) – Wystarczy nam na dłużej. OK, czyli teraz powiedzieć, że jak myślimy, że dłużej.

Aggie (00:48:36) – Będziemy się tym cieszyć, że.

Kamil (00:48:38) – 30 razy to dużo, to sobie pomyśl, że powinieneś 100 A i że robisz tylko 30.

Aggie (00:48:43) – Nie dobre. Nie mówiąc o tym jaki to jest niesamowity trening dla naszego, dla naszej szczęki, dla naszych zębów.

Kamil (00:48:50) – Dla wolności, dla dzieci, które się wykształca szczęka, wykształcają zęby. To właśnie to uczenie ich długiego przeżuwania to jest naprawdę bardzo istotna rzecz. Kolejna sprawa związana z życiem i uważnością, w zasadzie z uważnością, to jest oglądanie czegokolwiek do posiłku. Tablet, telewizor, telefon, cokolwiek. Nie robimy tego dlatego, że bezpośrednio i są na to dowody. Blokuje to nasze trawienie, jednoczesne oglądanie czy szukanie czegoś w telefonie czy robienie to jest reakcja stresowa. Ciało wtedy nie jest w trybie rest digest, czyli w trybie trawienia, w trybie tego zrelaksowania, w którym powinno być. I generalnie rozwala nam to całkowicie trawienie. Więc jeżeli sobie jemy kanapki czy coś, oglądając jednocześnie telewizor i czujesz się po tym źle, to wystarczy to wyeliminować i skupić się na jedzeniu. Przy jedzeniu jest fantastyczne struktury, smaki itd.

Kamil (00:49:47) – Więc sama koncentracja na tym, celebrowanie tego tak jak i powiedziała to już naprawdę zmienia całkowicie postać rzeczy. Następna rzecz to jest rozmowa przy jedzeniu i możemy rozmawiać po jedzeniu. Po chwili, w momencie kiedy przeżywamy i po łykamy to jest czas na gadanie. I ludzie od zarania dziejów rozmawiali podczas posiłków jedynie skrajne sytuacje, w które się kłócimy czy jakieś. Czy rozmowa powoduje w nas duży stres, jakąś negatywną reakcję, spięcie, strach to wówczas może być rozmowa niewskazana. No ale przecież siadamy przy stole po to, żeby cieszyć się smakiem i cieszyć się obecnością naszych bliskich, więc to jest jak najbardziej wskazane. Jak już jesteśmy przy smaku i smakowania, to czym jest w ogóle smak i czy można nas oszukać nasz nos I dlaczego nam czasami smakują rzeczy, które nam nie służą? Czy nie są do końca zdrowe? I w jaki sposób to działa? To w podcaście Co jeść, jak i kiedy? Link oczywiście podlinkuję w wpisie na blogu w naszym blogerowi PL, bo podnosiliśmy tę kwestię nosa w ogóle niesamowitych funkcji nosa i tego, co naprawdę jesteśmy w stanie rozpoznać swoim węchem, bo okazuje się, że jest to wręcz niewiarygodna aparatura, w którą zostaliśmy wyposażeni i odpowiada za więcej rzeczy, niż kiedykolwiek nam się wydawało.

Kamil (00:51:05) – Opowiadam to w tym podcaście w ogóle. Historia pewnej amerykańskiej firmy związanej z jedzeniem. Wyjaśnię, dlaczego pomidory z supermarketu czasami smakują jak karton i co się dzieje z tłuszczem, gdy chudniemy. Jeżeli jesteście zainteresowani, to zapraszam również do tamtego podcastu. A tymczasem krok numer 6.

Aggie (00:51:23) – Krok 6, czyli jedz to, co Tobie służy. To, co jest dobre dla Twojego typu organizmu i to, co jest skorelowane z aktualną porą roku, powinniśmy jeść jedzenie, które nam służy, czyli takie, które nas lubi, a więc nie powoduje żadnych dolegliwości. Możemy lubić pączki, frytki, lody, a po ich zjedzeniu czuć sklejone jelita i kompletne brak energii do działania. To znaczy, że to jedzenie nie jest dobre dla nas. Ono nie chce, żebyśmy je jedli. Jak to podsumował Michael Polen – Eat food, not too much, mostly plants, czyli jedz prawdziwe jedzenie, głównie rośliny i nie za dużo. Warto jest dla każdego włączyć probiotyki takie jak jabłka, ocet jabłkowy, fasole, warzywa korzenne, czosnek, płatki owsiane, strączkowe, ziemniaki, różne różne warzywa i probiotyki.

Aggie (00:52:20) – Wszelkie kiszonki, komucha, probiotyki i probiotyki będą odrywały dobre bakterie w naszym układzie pokarmowym. I teraz które konkretnie pokarmy w jakich ilościach? Mówię bardzo ogólnie, dlatego że to warto podkreślić, że to ile, co jak jest to bardzo indywidualna sprawa i dla jednych strączkowe będą super, a innym nie będą służyć i to jest jak najbardziej ok. Nie ma jednej recepty dla wszystkich i warto mieć swój własny plan żywieniowy, który też się będzie zmieniał u nas w ciągu roku, bo są różne pory roku, ale też w życiu dlatego, że wchodzimy w różne etapy życia i to jest normalne, że inaczej jemy rzeczy, kobiety inaczej jedzą w różnych dniach cyklu. To zupełnie normalne i jeżeli nie wiemy, co dla nas jest dobre, warto skonsultować się z zaufanym terapeutą, który nas będzie mógł w tą wiedzę, którą będziemy mógł w tym wesprzeć. Natomiast to co jest ważne dla wszystkich nas, np. zwiększenie omega 3 to jest coś, czego nasz mózgu bardzo potrzebuje. Dlatego, że brak omega 3 skutkuje depresją, skutkuje chorobą dwubiegunową, myślami samobójczymi, stanami zapalnymi, chorobami serca, adhd demencją, otyłością, problemami kognitywnymi I są na to naprawdę solidne badania.

Aggie (00:53:43) – Ja nie jem ryb i moje omega 3 pochodzą z alg morskich. Zresztą omega 3 w Rybach właśnie pochodzą z alg. Ponieważ ryby nie produkują omega 3, a pozyskują je z alg. Warto o tym też wiedzieć. To, co jest istotne, szalenie istotne, najbardziej istotne dla wszystkich z nas, to jest zapewnienie sobie odpowiedniej ilości elektrolitów, czyli magnez, wapń, potas. Mamy. Osobiście mamy niemiłe doświadczenia z tym, co się dzieje, kiedy tych elektrolitów brakuje. Więc to jest bardzo ważna rzecz. Pilnujemy bardzo. Istotną i ciekawą formą sprawdzania tego, co nam służy, a co nie służy, jest dieta eliminacyjne. Jedzenie, które nam nie służy powoduje szereg reakcji ze strony ciała, takich jak zmęczenie, mgła umysłowa, spowolnienie myślowe, zatkany nos często czy problemy ze skórą. Często bóle głowy czy to problemy ze snem, częsta irytacja, zdenerwowanie, agresja, lęki, depresja, ADHD, problemy z uczeniem się, zapamiętywaniem czy demencja? I to są oczywiście wszelkie dolegliwości, także ze strony układu trawiennego.

Aggie (00:54:57) – I co możemy zrobić? Możemy usunąć gluten, nabiał, kukurydzę, soję, cukier, sztuczne barwniki, sztuczne słodziki na 1 miesiąc i zobaczyć jak się czujemy. I po miesiącu powoli wprowadzamy z powrotem usunięte produkty jeden po drugim co 4 – 5 dni jeden kolejny produkt i wtedy jemy ten produkt pokarm 2 – 3 razy dziennie przez 3 dni i obserwujemy jak na nas wpływa. I teraz symptomy, czyli to jak się będziemy czuć mogą pojawić się od kilku minut nawet do 72 godzin, czyli nawet 2 dni później czuć to co zjedliśmy, czyli np. nabiał, który okazuje się, że jednak nam nie służy. Jeżeli więc jeżeli znów w tym czasie doświadczymy któregoś z symptomów, powinniśmy wyeliminować ten pokarm na 90 dni, żeby dać swojemu układowi trawiennego czas i przestrzeń na odpoczynek, na regenerację, na usunięcie, na oczyszczenie się. Zawsze najlepszą pomocą dla każdego jest jedzenie dużej ilości warzyw, zielonych liści, owoców. Owoce jako oddzielne posiłek. Owoców nie łączymy z niczym, żeby służyły trawieniu. Jemy więc to, co więcej tego, co nam służy. Jemy to, co jest smaczne i dzięki temu też naturalnie będą odpadać te rzeczy, które nam nie służyły, a którymi karmiliśmy się wcześniej dlatego, że organizm już nie będzie miał na nie ochoty.

Aggie (00:56:25) – To jest też pewien proces, ale tutaj też chcę Wam polecić taki trik ajurwedy na pobudzenie trawienia. Czyli jeżeli czujemy, że coś nie bardzo nam chce trawić, że mamy spowolnione trawienie, jest całkowicie rozregulowany. Tuż przed każdym posiłkiem przygotowujemy sobie taki kawałeczek imbiru, taki dosłownie centymetrowy kawałek imbiru świeżego. Zasypujemy go delikatnie solą i sokiem z cytryny i zjadamy. Na zdrowie. Będzie to ostre, będzie intensywne i to będzie niesamowicie pobudzało nasz ogień trawienny. I poczujemy różnice.

Kamil (00:56:58) – W sensie plasterek, taki.

Aggie (00:57:00) – Plasterek, plasterek, malutki plasterek imbiru. Taki, żebyśmy byli w stanie go zjeść.

Kamil (00:57:04) – Nie taki centymetrowy kawał, bo to trochę za dużo by było.

Aggie (00:57:06) – Tak, plasterek centymetrowy może być natomiast bardzo cieniutki. Jak najbardziej. Zdecydowanie tak. Tak. I tak mówisz o tym, że jesteś tym, co jesz i zobacz odżywianie. Podobnie jak sen czy oddech jest czymś dla nas tak normalnym, tak naturalnym i niezbędnym do życia, że w ogóle nie zwracamy na to uwagi. Tak jak w przypadku snu i oddechu, tak w przypadku odżywiania nie jesteśmy wystarczająco edukowanie na ten temat.

Aggie (00:57:34) – I skutkuje to tym, że na co dzień często nie zwracamy uwagi na to, co, kiedy i jak jemy i łapiemy cokolwiek. Gdziekolwiek spychamy głód, zaspokajamy potrzeby emocjonalne jedzeniem i kiedy nam się przypomni, byle cokolwiek zjeść, byle coś tam sobie wziąć. A każdy kęs, jaki bierzemy do ust, zawiera informację dla naszego ciała i albo promuje zdrowie i witalność, albo choroba i stres. I więcej jedzenia ma fundamentalne znaczenie dla naszego zdrowia, bo wpływa na układ odpornościowy, na metabolizm, hormony serca. Każda komórka ciała, czy to w wątrobie, we włosach, w skórze, paznokciach czy oczach czerpie paliwo z jedzenia. Nasze komórki są zbudowane z tego, co jemy. I zobaczcie, że w naszym świecie mamy niesamowicie duży wybór jedzenia, które jest bardzo wysoko przetworzone, zawiera mnóstwo chemicznych składników, chemicznych składników. Nasze organizmy nie są przyzwyczajone dlatego, że one polegały przez tysiące lat na bardzo prostych pokarmach. Więc jedzenie skomplikowanych pokarmów jest dla nas trudne. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Kiedy czujemy się źle, szukamy, co robimy, szukamy dla siebie najlepszej możliwej dietetyk Diet jest dużo różnych.

Aggie (00:58:49) – Próbujemy je, bo chcemy dobrze się poczuć. Oczywiście każda dieta ma swoich zwolenników i przeciwników, ale to poszukiwanie, to szukanie tej najlepszej dla nas formy jedzenia budzi często stres dla naszego układu nerwowego i tak naprawdę czasami nie mamy pewności, nie wiemy komu mamy ufać, jaka dieta będzie dla nas najlepsza. A tu nie chodzi w ogóle o dietę. To nie o to chodzi. Tu chodzi o edukację w temacie odżywiania naszego ciała i naszego umysłu, bo jak wiemy nasze emocje odżywiają się tym, co wkładamy do ust. To jest szalenie ważne. Więc osiągnięcie równowagi poprzez odżywianie nie polega na utrzymaniu kalorii czy też rezygnacji z czegoś czy na wyrzekania się czegoś. Chodzi o to, żeby przywrócić połączenie z własnym ciałem, z pełną akceptacją, ze zrozumieniem, z taką serdecznością, żeby dopytywać się siebie, czy to jedzenie, które teraz spożywam, czy ono karmi mój mózg, czy ono karmi moimi robią, czy karmi moje serce? Czy ja się dobrze czuję? Czy czuję lekko? Czy mam energię? Czy czuję tulenie? I jeżeli zaczniemy jeść z uważnością i zastanawiać się bardziej nad tym, co co mi to robi, to zmiana jedzenia na to, co nam służy, zacznie następować organicznie, bez zmuszania się, bez wysiłku, bez tego stresu, który jest niepotrzebny tutaj.

Aggie (01:00:21) – I mając świadomość siebie, mając świadomość tego, co nam służy, jak się czujemy, możemy zacząć świadomie wybierać produkty na nasze posiłki. Możemy świadomie jeść. I są pewne rodzaje jedzenia, oczywiście, które nie służą nikomu i do tego są zgodni absolutnie wszyscy. I teraz chcę chwileczkę się skupić, żeby. A żeby każdy mógł zrozumieć, dlaczego one nam nie służą. A przecież to są produkty, które są dostępne wszędzie. Pierwsza rzecz się pewnie domyślacie to jest cukier, a cukier to równa się otyłość, cukrzyca i ogólnie stany zapalne. Cukier to inaczej zapalenie. Ile razy widzicie coś, co zawiera cukier? Myślcie sobie. OK, teraz będę jeść zapalenie. Stan zapalny. Stan zapalny. Choroby serca, demencja, choroby autoimmunologiczne i każdy rodzaj choroby jaka istnieje. Cukier dosłownie odprowadza, porywa nasz układ nerwowy, nasz mózg, nasz mikrobiom. Nie jesteśmy sobą, kiedy jemy cukier. Słodycze są paliwem lęku. Badania mówią, że im więcej słodyczy jemy, tym większe lęki odczuwamy. A zobaczcie co się promuje. Jeżeli czujemy się źle w filmach, jeżeli czujemy się źle, jest nam smutno.

Aggie (01:01:36) – Co robimy? Wyciągamy lody z zamrażarki i to ma nam niby poprawić nastrój, a dzieje się totalnie odwrotnie. Cukier jest doskonałym paliwem dla wszystkich złych bakterii jelitowych, w tym Candida. Mniejsza ilość dobrych bakterii jelitowych jest powiązana z właśnie ze stanami lękowymi i kiedy spożywamy za dużo cukru, nasz poziom cukru zostaje mocno zaburzony. Pojawia się insulina, insulinooporność. Kiedy ten poziom spada i wzrasta ciągle tak jak rollercoaster, uruchamia się oś przysadka nadnercza, która uwalnia kortyzol. Więc organizm nie ma czasu na to, żeby się uspokoić i wrócić do równowagi. To cały czas nakręca uczucie lęku. Cały czas jesteśmy w tym stanie walki, ucieczki, lęku, przetrwania. I badania mówią, że kiedy przejdziemy na odżywianie o niskiej ilości cukru, drastycznie obniża się poziom lęków. Już po czterech tygodniach. Po zjedzeniu słodyczy w naszym mózgu odpala się system nagrody dopamina, co bardzo łatwo prowadzi do uzależnień. Wiemy o tym, że słodycze mogą uzależniać. Kolejna rzecz to przetworzone jedzenie. Wszystko to jest zapakowane i ma długą datę ważności. Zostało przetworzone. Innymi słowy, to wszystko, co nie jest, nie jest świeże, nie jest w swoim oryginalnym stanie.

Aggie (01:02:59) – I problem z takimi pokarmami jest taki, że one są szybkie, łatwe, tanie, można długo je przechowywać. Jest to produkt idealny na półki supermarketów, sieciówek. Pytanie czy jest to produkt idealne dla naszych ciał? Takie produkty nie zawierają najważniejszego składnika pokarmowego dla naszego mikro BIOS u, czyli błonnika pokarmowego. I rozwiązanie jest bardzo proste. Jemy to co rozumiemy, Czyli jeżeli czytamy skład i nie rozumiemy co tam jest, to wtedy tego po prostu nie spożywamy. I można sobie zadać takie pytanie po co jeść coś, co w ogóle ma napisany skład? Kiedy idziemy do ogródka warzywnego, żeby zerwać pomidory, a one nie mają tam składu napisanego, a my wiemy, że to są pomidory. I przechodzimy teraz do ostatniego kroku w regulacji trawienia, bez którego to wszystko, o czym mówiliśmy wcześniej, nie będzie miało szans się odbyć, nie będzie miało nas wspomóc w regulacji. To jest relaks, to jest reset, to jest odpoczynek. Bo wiecie, życie w ciągłym biegu i napięciu powoduje, że nasze trawienie zostaje wstrzymane. Tak dzieje się pod wpływem stresu.

Aggie (01:04:09) – Mamy chronicznie podwyższony kortyzol i nasz układ nerwowy jest w stanie ciągłej walki. Profesor Eliza Popiel mówi, że większość ludzi świata zachodniego żyje w stanie obciążenia poznawczego w tak zwanym żółtym umyśle. Ten żółty umysł to nie jest ostry stres, ale nie ma nic wspólnego z odpoczynkiem. Obciążenia poznawcze, czyli ilość informacji, jaką nasz mózg stara się utrzymać na raz w swoich zasobach pamięci, jest bardzo wysokie. Chodzi o to, że na co dzień przetwarzamy bardzo dużo informacji. Dla przykładu skończyliśmy już pracę i idziemy na spacer z psem, ale w naszej głowie cały czas buzują myśli. Martwimy się o to, co wydarzy się jutro, stresujemy się czy dobrze wykonaliśmy swoje prace. Myślimy o tym, co mogliśmy zapomnieć i czego jeszcze nie ogarnęliśmy. I to jest stan, w którym nieświadomie nie czujemy się bezpiecznie. Dociera do nas mnóstwo źródeł stymulacji. Są to negatywne informacje, oczekiwania, które płyną z każdej strony. Więc co robimy? Staramy się wszystko ogarnąć, wszystko pogodzić. Uciekamy w różne różne rozwiązania. Myślimy, że wszystko możemy ogarnąć i zrobić.

Aggie (01:05:22) – I uciekamy. Multitasking też. I to jest stan, w którym znajdujemy się przez większą część czasu. To jest stan, który dla wielu ludzi świata zachodniego stał się takim stanem bazowym, taką normą, że trzeba biegać, trzeba biegać, działać i to szybko. I to jest ten stan, który powoduje stany zapalne. Tutaj mamy ciągle napięcia i nie możemy tutaj w tym stanie oczekiwać, że nasz układ trawienny będzie działał sprawnie. Natomiast stany umysłu, w których powinniśmy być jak najczęściej według dr Apple to jest zielony i niebieski umysł. Zielony umysł to jest stan relaksu, który możemy osiągnąć, kiedy jesteśmy w stanie flow, w stanie przepływu. Kiedy jesteśmy czymś totalnie pochłonięci albo kiedy jesteśmy w coś biernie zaangażowani. Kiedy bardziej jesteśmy, czujemy niż działamy i reagujemy na świat. Czujemy się spokojnie, czujemy się bezpiecznie. Nasza uwaga skierowana jest na jedno zadanie, a nie na wiele zadań jednocześnie. Czyli tutaj nie ma multitaskingu. I to tutaj aktywujemy nasz nerw błędny. Tutaj, w tym stanie możemy ochłonąć od stresu szybciej. Im więcej czasu przebywamy w tym stanie, tym bardziej uczymy nasz układ nerwowy tego, że dobrze jest tu być.

Aggie (01:06:39) – Natomiast stan, w którym dosłownie dzieje się magia, to jest tak zwany niebieski umysł. To jest stan głębokiej odbudowy, stan głębokiego relaksu. I możemy pielęgnować ten stan, kiedy zmieniamy środowisko, które nas stymuluje, na takie, w którym jest cicho i bezpiecznie. To jest całkowite wycofanie się ze świata zewnętrznego i skierowanie uwagi do środka, do wnętrza. I to tutaj prowadzi nas głęboki, odżywczy sen. Medytacja, praktyki oddechowe i w niesamowity sposób wprowadza nas w ten stan joga nidra. I to w tym stanie zachodzi regeneracja komórek, zachodzi stan naprawy, zachodzi uzdrawianie. To tutaj zdrowieje. Właśnie w tym stanie, kiedy nasz umysł znajduje się w stanie głębokiego relaksu i my, chcąc zachować dobre trawienie, chcąc zachować dobre zdrowie na każdym polu, powinniśmy wchodzić świadomie w ten stan każdego dnia. Więc podsumowując to, o czym mówiliśmy dzisiaj jemy regularnie, przeżuwamy dokładnie jemy na 80%, pijemy do posiłku bardzo mało. Jak już to ciepłe napoje. Ruszamy się. Wybieramy dobrej jakości jedzenie i co najważniejsze poświęcamy codziennie czas na to, żeby świadomie się zrelaksować i odpocząć.

Aggie (01:08:05) – Dziękujemy Wam bardzo za to, że byliście dzisiaj z nami. Mamy nadzieję, że ten podkast będzie Wam służył. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania czy chcielibyście się podzielić bardzo zachęcamy. Jeżeli Wam się spodoba, będziemy wdzięczni za udostępnienie go i kliknięcie w serduszko. I jak zawsze zapraszamy Was do rozmowy na ten temat na naszej grupie projektu Fajne Życie. To wszystko. Dzięki bardzo i widzimy się w kolejnym odcinku. Cześć!

7 kroków do regulacji trawienia

Blog Wagarowicze.pl to nie tylko strona o tym, jak najlepiej nauczyć się słówek i gramatyki, i jak mówić swobodnie po angielsku, uwzględniająca najnowsze doniesienia ze świata neurobiologii, to także i przede wszystkim społeczność otwarta na poszerzanie horyzontów myślowych.

Zabieramy Cię na wagary i pokazujemy inną stronę tego, co zostało utarte. Zabieramy w podróż szlakami mniej uczęszczanymi, a jednak wartymi zachodu. Mówimy o tym, o czym nigdy nie powiedzą Ci w szkole, o tym, jak pokonać strach przed mówieniem, na czym w ogóle nauka polega, a także czym jest fajnie życie, wolne od stresu i lęku, o podróżach, wolności (także) finansowej i o tym, że nie trzeba w ogóle do szkoły chodzić, żeby coś w życiu osiągnąć.

Szalenie prawdopodobnym jest, że po tym, czego się tu dowiesz, Twoje życie nigdy nie będzie takie jak wcześniej, więc wchodzisz na własne ryzyko ;-)

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mów swobodnie, myśl po angielsku i odkrywaj z nami świat!